Profil użytkownika
posty użytkownika | ||||
Pierwsza stronaPoprzednia strona1 / 3Następna stronaOstatnia strona | ||||
|
||||
s_baro
|
Witam.
Przed aktualizacja była możliwość edycji wykresów i skonfigurowanie poszczególnych parametrów tak, jak się komu podobało i dostosowanie ich pod siebie. Można było też dodawać nowe wykresy i dowolnie je konfigurować. Po ostatnich aktualizacjach są tylko wykresy domyślne: CO1 - CO2, C03,CO4 itd. Nie można ich edytować, ani nie można dodać nowego. Szczerze mówiąc trochę mi tego brakuje bo nie można nic zmienić, a jak mam wszystko zobrazowane w jednym miejscu i na jednej skali (to co potrzebne i to co nie potrzebne) to wszystko się wypłaszcza i nie widać szczegółów. (np. temp zewnętrzna - dla mnie jest to jedna prawie prosta linia). Wcześniej mogłem sobie zrobić drugą skale po prawej stronie i podpiąć sobie pod nią np. temperaturę zewnętrzna i pięknie było widać zmiany na wykresie.
Jeśli można tą funkcje przywrócić do stanu poprzedniego to mam taką gorącą prośbę do Panów z e-sterownik |
|||
|
||||
s_baro
|
Proponuję jeszcze sprawdzić drożność czopucha (kanału pomiędzy kotłem a kominem). Jak jest zasyfiony to też może się nie dopalać węgiel i mogą być trudności z utrzymaniem temperatury na kotle.
|
|||
|
||||
s_baro
|
A węgiel sypiesz suchy (przesuszasz przed wsypaniem do zasobnika)? Czy sypiesz prosto z worka do zasobnika?
|
|||
|
||||
s_baro
|
Jak znajdziesz optymalne ustawienia i dojdziesz do momentu kiedy bedzie OK to podziel się wnioskami.
|
|||
|
||||
s_baro
|
Kiedyś czytałem na tym forum posta, chyba już dawno temu odnośnie palnika w OEP M. Jak oglądam ten filmik który wrzuciłeś to teraz przypomniało mi się, że kiedyś ktoś pisał żeby te cegły z palnika wywalić.
Jak mam OEP i pomimo iż w oryginale w tej wersji cegieł na palniku nie ma to z ciekowości testowałem taką opcję i postawiłem na palniku dwie cegły szamotowe. W rezultacie te cegły wywaliłem, bo chyba więcej szkodziły niż pomagały. Przez cegły temperatura na palniku jest wyższa, (cegły działają jak ekran) i jak do tego dodasz jeszcze węgiel, który się łatwo spieka to rzeczywiście może być problem. Wg mnie cegły dodatkowo utrudniają spadanie popiołu z palnika. Jeśli regulacja sterownikiem nie daje efektów, to możesz spróbować na kilka dni zdjąć te cegły i zobacz różnicę. Czy coś się zmieni. Pewnie wtedy znów będziesz musiał pokombinować z ustawieniami. |
|||
|
||||
s_baro
|
Rzeczywiście (teraz wszedłem w Twoje ustawienia) i widzę, że kociołek rzadko przechodzi Ci w Podtrzymanie i nie powinno mieć to większego znaczenia, ale widziałem, też że delikatnie zmniejszasz korektę dmuchamy, myślę że to dobry ruch. Jeśli wprowadzasz zmiany to też nie za często - daj kociołkowi czas na reakcję. Na pewno nie zmieniaj dwa raz w ciągu godziny. Ja bym powiedział, że maksymalnie dwa razy w ciągu doby zmień i obserwuj.
Jakbyś chciał się trochę pobawić to zaproponowałby Ci przejście w tryb "spalania grupowego". Ale to jak już będziesz bardziej pewny swoich działań i wyczujesz kociołek jak reaguje na zmianę ustawień. |
|||
|
||||
s_baro
|
Jak na moje oko mógłbyś zmniejszyć zmienić ustawienia w podtrzymaniu.
Np. czas postoju wydłużyć do 60 min (żar nie powinien w tym czasie wygasnąć), Ilość powtórzeń zmniejszyć z 4 na 2. Później obserwować co się dzieje na palniku (minimum przez 1 dobę) i w razie jakby się kopczyk się za mocno zapadał do środka to albo dodać jedno podanie, albo zmniejszyć czas przerwy np. z 60 minut na 50. Niestety każdy kocioł kotłowi nie równy, węgiel węglowi też, także trzeba z tym trochę potestować i pobawić się żeby osiągnąć oczekiwany efekt. |
|||
|
||||
s_baro
|
Ręczne też jest spoko, próbowałem jakiś czas temu i nawet się udało fajnie wyregulować, tylko zauwazyłem, że jak warunki na zewnątrz się zmieniały (np wiatr, nagła zmiana temperatury) to musiałem delikatnie korygować, a tryb grupowy jest bardziej "elastyczny". Ale co do samego spalania to ręczne są super.
Jak kiedyś przyjechał do mnie kolega i zobaczył jaki mam popiół (on nazwał to piachem) to był zdziwiony, że tak może wyglądać popiół. On ma Defro ze sterownikiem Techa chyba już ze 4 lata i do tej pory nie może dojść do ładu z tym kotłem. Po wizycie u mnie żałował i powiedział: "A miałem kupić Ogniwo i namówili mnie na Defro" Zdecydował się chyba tylko dlatego, że Defro ma grzałkę i sam się rozpala. Ale jak zaczeła mu wywalać różnicówka w domu i okazało się że to od tej grzałki to później długo żałował. Z tego co wiem, to narzekał tez na palnik rynnowy, że żar mu się cofał do zasobnika. dodane 2020-11-10 00:24Nikogo nie obrażamy, a co sobie kto skojarzy to już jego sprawa. Ktoś kto jest na tym forum i chociaż raz przeczytał instrukcje swojego kociołka nie będzie miał problemów ze zrozumieniem Tak mi się wydaje. |
|||
|
||||
s_baro
|
Mi na przykład bardzo odpowiada spalanie grupowe. W eColau kociołek też pracował bardzo dobrze, ale bardziej modulował sobie moc (w większych zakresach). Przy grupowym mogę sobie sam ustawić zakres tej modulacji odpowiednio do swojej instalacji i wyznaczyć sterownikowi zakres działania od .... do....... Uważam, że to jest super rozwiązanie jakie producent tych sterowników wprowadził.
|
|||
|
||||
s_baro
|
Tok myślenia masz logiczny i rozumiem o co Ci chodzi piterekzioberek. Ja u siebie mam tak, że mam termostaty i pompę mam ustawioną na tryb proporcjonalny na 1. (gdy zamykają mi się termostaty to spada przepływ i kocioł na dłużej się odstawia). Ja chyba ok dwa lata temu też tak eksperymentowałem (myślę że to fajna i kreatywna zabawa), Próbowałem np. obniżyć temperaturę zasilania do 50 st i dać taki przepływ, aby powrót mi wrócił ok 45 st. Próbowałem też podwyższać temp zasilania do 60 i zmniejszyć przepływ, aby powrót też był 45 st.
Wniosek z tych doświadczeń wyszedł taki: Moc kotła = temp zasilania - temp powrotu x przepływ Matematyki nie oszukasz i wyjdzie Ci na jedno, z tym, że przy dużym przepływie kocioł uruchamiał się częściej i na krócej, przy niższym na dłużej i rzadziej (wykres w statystykach był wtedy bardziej "pofałdowany"). Ale jeśli chodzi o spalanie to wyszło praktycznie na to samo. |
|||
|
||||
s_baro
|
Mnie również wygląda to na spieki żużlowe i nie widzę w popielniku niespalonego węgla, wiec nie będę powtarzał słów piejar-a co można z tym zrobić. Ciężko Ci cokolwiek doradzić co z tym zrobić, bo jeśli węgiel jest spiekalny to nie ma takiej reakcji na ustawienia jak by się chciało. Ja bym spróbował zejść z czasem podawania, i zmniejszyć przerwę między podaniami. Czasem podawanie węgla małymi dawkami, a częściej bardziej pomaga przy rozkruszaniu i pękaniu tych kalafiorów. Widać, że dawałeś mało wiatru bo sadzę rzeczywiście widać.
Jeśli chce Ci się z tym powalczyć to możesz spróbować z wapnem (tak jak pisałem na początku). Może nie będzie super reakcji, ale myślę że nie zaszkodzi, a worek wapna budowlanego (nie kosztuje fortunę, a starczy Ci na pół sezonu). Jeśli chcesz to możesz spróbować pomieszać z innym węglem, ale wiadomo to są dodatkowe koszty - wiec decyzja należy do Ciebie. |
|||
|
||||
s_baro
|
A po co wyłączasz podłogówke teraz jak jest sezon? Może lepiej dać niższą temperaturę na podłogówkę o jakiś 1 lub 2 stopnie ale grzać cały czas niż czasowo wyłączać. Moim zdaniem nic przez to nie zaoszczędzisz. Z doświadczenia mogę powiedzieć, że też w takie dni jak teraz kiedyś wyłączałem CO na ten czas kiedy nie było mnie w domu, (o 6 rano się wyłączało i o 13 włączało). Nic nie zaoszczędziałem bo tą utraconą energię w ciągu dnia trzeba było dostarczyć później i przy tym było mniej komfortowo w domu np. w łazience było czuć, że ściany nie są tak wygrzane jak zwykle. Każdy robi jak uważa ale moim zdaniem nie warto.
|
|||
|
||||
s_baro
|
Witam,
Ja nie używam żadnej regulacji o której piszesz, mam termostaty na kaloryferach, ale z doświadczeń moich kolegów, którzy tak właśnie regulują temperaturę w domu jak to opisujesz wydaje mi się, że regulacja zaworem jest o tyle lepsza, możesz regulować temp. wychodzącą na instalację i nadal możesz utrzymać wysoką temperaturę na powrocie. Jeden mój kolega nie miał żadnego zaworu regulacyjnego, ani termostatów, czyli to co na kotle szło mu żywcem na grzejniki. Efektem tego było to, że temperaturę na kotle w sezonie utrzymywał max 43 - 45 st. Można sobie tylko wyobrazić jaka była temperatura powrotu przy takim zasilaniu. Efekt był taki że kocioł po 7 latach zaczął lecieć i ok dwa tygodnie temu go wymienił. Ale przynajmniej wyciągnął wnioski i tym razem zamontował zawór 3d - przynajmniej ma wyższy powrót. Poza tym kotły węglowe lubią stabilność i stałość warunków, a regulacja zaworem 4 D to w miarę zapewnia. Jeśli regulujesz za pomocą dwóch krzywych (na kotle i na zaworze jednocześnie) to nie wiem czy to jest dobry pomysł, bo wg mnie każda ta regulacja chce pracować niezależnie i podążać na temperaturą odniesienia (zewnętrzną) i być może będzie się to nakładać. Chyba żebyś temperaturę kotła uzależnił od temp zewnętrznej, a temperaturę za zaworem od temp. kotła to być może wtedy by to działało. Ale jak uzależnisz dwie krzywe od temp. zewnętrznej to nie wiem czy jedna regulacja nie będzie zakłócać drugiej (podejrzewam, że tak będzie, ale poddaje to pod dyskusję kto bardziej zna się na automatyce). |
|||
|
||||
s_baro
|
No to trochę niestety nie te strony. Ja jestem z Północnego Mazowsza (Ciechanów, Mława, Przasnysz - te okolice).
Mój kolega jest regionalnym serwisantem w tych okolicach - a szkoda bo dobry jest. |
|||
|
||||
s_baro
|
Zależy jakie masz te spieki. Mogą być koksowe (wtedy gdy węgiel nie jest całkowicie spalany) i najczęściej też zobaczysz wtedy w popielniku niedopalone kawałki węgla. Wtedy należy dać koretke dmuchawy na "+".
Mogą być żużlowe, (czyli spieczone, czasem ze szklistą powłoką kalafiory). Wtedy należy schodzić z korektą dmuchamy na "-". Ja raz miałem taki węgiel, że pomimo różnych ustawień nie szło tak ustawić, żeby nie było spieków, Dosypanie wapna (ok jedna szufelka od popiołu na worek 25 kg) trochę pomogło, ale ogólnie była to wina zanieczyszczonego węgla o dużej spiekalności. Później kupiłem inny węgiel - ten znów był taki, że się wcale nie spiekał. nawet przy wyższym nadmuchu, także ustawienia ustawieniami, ale w głównej mierze wszystko zależy od opału. |
|||
|
||||
s_baro
|
Ja na Twoim miejscu Tyrpo nie kupowałbym na razie nowego czujnika. Czujnik otwarcia klapy zasobnika jest dokładnie jest taki sam jak czujnik ruchu wału. Na próbę bym przełożył czujnik z klapy zasobnika i podpiął go pod ślimak i bym sprawdził, że czy jest ok czy nie. Jeśli magnes też jest OK. to znaczyłoby to, że nie chodzi o czujnik tylko coś ze sterownikiem. Mam kolegę który jest serwisantem tych sterowników i świadczy usługi serwisowe na zlecenie Elektro systemu i by Ci podjechał i sprawdził o co chodzi z tym czujnikiem, ale nie wiem z jakiego rejonu Polski jesteś.
|
|||
|
||||
s_baro
|
Albo jeśli magnes jest ok to może jest za duża odległość pomiędzy czujnikiem a magnesem, albo czujnik przy ślimaku się poluzował i mógł się wysunąć przez co nie wykrywa magnesu, a tym samym obrotu ślimaka.
Sprawdź czy w tym miejscu gdzie jest czujnik jest wszystko ok. czy nie ma luźnych elementów, czy magnes jest na swoim miejscu itp. |
|||
|
||||
s_baro
|
U mnie kiedyś uszkodził się ten mały okrągły magnes na końcu ślimaka przy czujniku i wtedy wywalał alarm.
kupiłem nowy magnes założyłem i jest ok. Działa to chyba tak, że jak ślimak się obraca i nie wykryje tego magnesu to wtedy wywala alarm. Może to o to u Ciebie chodzi. |
|||
|
||||
s_baro
|
Dwupłaszczowy myślę, że szybciej nagrzeje wodę w baniaku, chociaż teraz tych z wężownicami też nie da się porównać z tymi z przed kilkunastu lat gdzie, wężownica była mała, najczęściej rurka w kształcie litery "U".
Ale wg mnie wydajność, a sprawność to dwie różne rzeczy. Nigdzie nie widziałem takiego zestawienia ile energii np. GJ uzyskano z zasobnika poziomego i pionowego (z obiegu "niskiego parametru" - że tak to nazwę, czyli wody użytkowej, przy tej samej ilości dostarczonej energii z "wysokiego parametru" czyli z kotła) - jak rozumiem to właśnie będzie sprawność. Na czuja wydaje mi się że zasobniki pionowe wypadłyby w tym zestawienie lepiej. |
|||
|
||||
s_baro
|
No rzeczywiście nieźle - dożywotnia gwarancja.
Trochę kosztuje, ale uważam, że kto chce coś tanio zrobić to robi dwa razy i dwa razy płaci, więc może lepiej jest zrobić coś raz a porządnie. Patrzyłem, że większość zbiorników można kupić taniej, które ze zwykłej stali tylko tyle że emaliowane i z czasem rdzewieją. Trzeba jakieś anody wymieniać itp itd. a tu - zamontować i zapomniec. Dzięki za podpowiedzi. |
|||
Pierwsza stronaPoprzednia strona1 / 3Następna stronaOstatnia strona | ||||