Profil użytkownika
posty użytkownika | ||||
Pierwsza stronaPoprzednia strona3 / 3Następna stronaOstatnia strona | ||||
|
||||
s_baro
|
Jeśli chcesz dobry agregat to proponuję rozpatrzeć agregaty firmy FOGO. Sam kiedy miałem ochotę taki kupić. Dobry sprzęt z silnikiem hondy, a nie jakaś chińszczyzna. |
|||
|
||||
s_baro
|
Dzięki wielkie za informacje. Szukałem jakieś strony z takimi panelami ale nie udało mi się nic znaleźć. Patrzyłem na stronie ogniwo ale też nie znalazłem, jedynie cały kompletny sterownik. Jeśli masz kolego jakiś namiar na taki sklep to podrzuć. |
|||
|
||||
s_baro
|
Witam.
Mam pytanie do osób, które się bardziej orientują niż ja w temacie elektroniki. Czy do Ogniwo da radę podłączyć panel dotykowy taki jak jest w nowych kotłach OEP+. Gdzieś wczoraj czytałem że nowy panel dotykowy współpracuje ze sprzętem v 3.5 i z oprogramowaniem zgodnie z ostatnią aktualizacją. Szukałem z ciekawości ale nie znalazłem nigdzie samego takiego panelu. Może ktoś wie czy można wymienić stary panel na nowy dotykowy, gdzie go można kupić i ile kosztuje.
|
|||
|
||||
s_baro
|
Narazie testuję to kilka dni i ze statystyk wychodzi mi że rzeczywiście że jest oszczędność, (choć momentami ciężko to określić bo moją 4 letnią córkę ostatnio bardzo interesują cyferki na głowicach termostatycznych i często je przestawia na max. i kaloryfery grzeją że mało farba z nich nie zejdzie a w domu się robi 26 st. - w tych momentach widać piki w statystykach), ale będę to obserwował jeszcze i popatrzę jak będzie dalej a przede wszystkim jak będzie w chłodniejsze dni bo narazie jest dość ciepło, bo być może jest to jakiś zbieg okoliczności. Statystki to bardzo fajne narzędzie ale ja osobiście prowadzę na papierze swoje statystki (zapisuję sobie kiedy był zasyp, ile kg węgla poszło na dzień, ile kg/węgla na minutę pracy podajnika żeby ewentualnie zrobić korektę w statystykach). To są najbardziej wiarygodne statystyki. Ale fakt jest jeden stwierdzony, że na pewno jest czyściej w kociołku (wczoraj tydzień po gruntownym czyszczeniu zaglądałem bo chciałem przeczyścić kanały pionowe ale nie było potrzeby). |
|||
|
||||
s_baro
|
Witam wszystkich.
Chciałbym odświeżyć temat bo też wyrzuciłem ruszt awaryjny i chciałem się podzielić swoimi spostrzeżeniami. Chociaż mam kocioł OEP 25 kW a temat dotyczy 16 kW, ale myślę że nie ma to większego znaczenia. Wpadłem na pomysł by zamiast fabrycznego rusztu dorobić własnej roboty "deflektor". Na czas pracy wyjąłem ruszt i obserwowałem pracę kotła bez niczego nad palnikiem. Kocioł dobijał do zadanej temp. mniej więcej w podobnym tempie, ale pracował z większą histerezą pomimo że nic nie zmieniałem w ustawieniach, tzn przebijał temperaturę zadaną, a później temperatura spadała dużo niżej niż z rusztem i dłużej musiał się "bujać by znów dobić". Deflektor zrobiłem z dwóch kształtek szamotowych, wykorzystanych po rozbiórce starego obmurza w kotle WR 8 MW w ciepłowni w której pracuję - takich jak na zdjęciu. Złożyłem je bokami ze sobą a w podłużne wręby po bokach włożyłem dwa druty żebrowane chyba fi 12 na których miałoby to wisieć i związałem je cienkim drutem by się trzymały ze sobą i nie wypadały z cegieł Po powieszeniu wygląda to tak jak na kolejnym zdjęciu. Jako że wręby w cegłach nie są symetrycznie ustawione więc obracając całość na jedną lub na drugą stronę otrzymuje się różną wysokość kształtek od palnika a konkretnie 13 i 11 cm. Na początku - na pałę i bez przemyślenia włożyłem w pozycji 11 cm. Efekt był zauważalny w ciągu kilku minut. Zaczął rosnąć kopiec tak jakby węgiel się wolniej spalał ale było sporo czarnego dymu. Gdzieś kiedyś czytałem że deflektor w tym kotle powinien wisieć 15 cm nad palnikiem i pomyślałem że może to dlatego i przełożyłem całość na drugą stronę gdzie kształtki były 13 cm od palnika. Tez dymiło,ale z doświadczeń z pracy wiem żeby było dobre spalanie w kotle to obmurze musi być dobrze wygrzane i byłem niemal pewien że jakiś czas gdy ten szamot złapie temperatury będzie lepiej i rzeczywiście tak było. Dymu już nie było a szamot spowodował to że musiałem zejść na ustawieniach grupowych na 8 kW z 4 podań najpierw na 3 a później na 2 podania. Węgiel lepiej się dopala nie ma żadnych spieków. Po nocy okazało się że jeszcze nie dość że zmniejszyłem ilość podań to jeszcze musiałem zwiększyć wiatr z 32 na 33 % bo wg. mnie kopiec był za duży, a węgiel nie był do końca dopalony. Przy obecnych ustawieniach i podobnych temperaturach zszedłem ze spalaniem średnio z 11 - 12 kg/d na 8 - 9 kg/d. Jak dla mnie efekt powalający no i przy tym wydaje mi się że jest mniej sadzy a więcej białego pyłu (dosypuję wapna do węgla). Próbowałem ustawiać ten powiedzmy na trzech różnych wysokościach 11 cm, 13 i 15 cm. Wg mnie na 15 cm (tak jak to jest dedykowane przez producenta) węgiel się mocniej przepala jest wyższy płomień ale kocioł dłużej dobija do zadanej. Najlepiej pali się gdy to wszystko wisi 11 cm nad palnikiem. Widać wtedy że płomień odrazu nad palnikiem zaczyna wirować się zachowywać się jak był w pralce. Odbija się od deflektora i powraca nad palnik. Wtedy węgiel spala się na pył i lepiej się dopala przy tym nie ma dymu wydaje mi się że jest to optymalne ustawienie przynajmniej do obecnej mocy kotła 8 kW. Nie wiem jak by było na wyższych mocach, może wtedy trzebya byłoby podnieść do góry cegły. Długi post ale myślę że choć dla niektórych będzie ciekawy. dodane 2018-12-28 20:49 dodane 2018-12-28 22:17Dodam jeszcze a nie napisalem wczesniej. Po wlozeniu ksztaltek szamotowych spadly spaliny co by znaczylo ze kociol ma wieksza sprawnosc. Zeby jeszcze zamontowal cieplomierz i sonde lambda w czopuchu i dokladnie opomiarowal produkcje GJ z ilosci spalone wegla (pomijając ze wegiel musialby byc dokladnie zbadany co do kalorycznosci) to mozna byloby wszystko dokladnie policzyc wszystkie wskazniki tak jak to sie dzieje na biezaca w cieplowniach no ale to już podchodzi bardziej pod jakas prace inzynierska a kotlownia przy domu to nie cieplownia ogrzewajaca cale miasto. dodane 2018-12-28 22:25Dzis mam dzien tworczy to jeszcze cos dodam. Nie wiem jak to sie ma w malych domowych kotlach ale podejrzewam ze podobnie jak w duzych np 8 MW. Chodzi o to ze obliczono i jest to doswiadczalnie udowodnione ze przyrost spalin o 20 st przy stalej mocy powoduje spadek sprawnosci o 1 %. To dla tych co nie lubia czyscic kotlow |
|||
|
||||
s_baro
|
Ja również wszystkim forumowiczom życzę Wszystkiego Najlepszego w te Święta Bożego Narodzenia oraz w Nowym 2019 roku. Aby dla wszystkich był lepszy niż bieżący i oby w codziennym życiu było jak najwięcej ludzi takich jak na tym forum - ludzi chcących bezinteresownie podzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem z innymi.
|
|||
|
||||
s_baro
|
Podejrzyj moje ustawienia. Narazie jeszcze testuje i wprowadzam stopniowo małe korekty, później czekam kilka godzin, obserwuje palnik i popiół i ewentualnie kolejna korekta, ale już chyba zbliżam się do optymalnych ustawień bo wcześniej albo mi troszkę przewęglał i był lekki dymek z komina albo lekko kopczyk się zapadał.
dodane 2018-12-24 12:41Szkoda że pod sterownik nie można jeszcze podłączyć aktualnych parametrów pompy. Ja mam Grundfos Alpha 2 i widać na niej jaki jest aktualny przepływ przez instalację. Żeby to sprawdzić muszę iść do kotłowni a fajnie by było jakby to też można byłoby podejrzeć zdalnie. Na ten moment przychodzi mi do głowy tylko jakaś kamerka WIFI |
|||
|
||||
s_baro
|
Mam chęci i widzę że przynosi to efekty i po dwóch dniach testowania palenia na ręcznym jak patrzę na palnik to zaczyna mi się to podobać. Ładnie się spala bez dymu i zauważyłem że kociołkowi spadł apetyt na węgiel. Dużo precyzyjniej można ustawić kocioł niż w ustawieniach grupowych. |
|||
|
||||
s_baro
|
Kociol mam z jednej z ostatnich partii OEP bodajże kwiecień 2018. Później już nie produkowali bo weszła ustawa że można instalować kotły conajmniej 5 klasy. a OEPM jakoś mnie nie przekonywał. Kupiłem ze stanów magazynowychw hurtowni bo w Ogniwie już ich nie produkowalii (dzwoniłem do Biecza i pytałem). . Narazie grzeje mały domek 100 m2 pow. - stary dom rodziców w którym obecnie mieszkam, 20 metrów obok buduje nowy dom 150 m2 pow. do którego poprowadziłem rurę preizolowaną z kotłowni i do którego być może w przyszłym roku się wprowadzę a obecnie grzeje w nim tylko jeden kaloryfer w większe mrozy aby mi przyłącze wody nie zamarazło. Obok kotłowni mam budynek gospodarczy który planuje wyremontować i zrobić z niego garaż na dwa samochody i też będę chciał wrzucić tam jakiś grzejnik. Docelowo planuję grzać 100 + 150 + garaż ok 40 m2= ok 290 m2 stąd decyzja o kotle 25 kW. W obecnej sytuacji spokojnie wystarczyłoby mi np. OGNIWO 10 kW. ale docelowo powiedzmy za rok byłby stanowczo za mały. Obecnie kocioł u mnie pracuje na minimum mocy (wiem że z punktu widzenia trwałości kotła i komina nie jest to rewelacja) ale myślę że przyszłym roku na zimę "dam ostro w palnik" hehe. |
|||
|
||||
s_baro
|
Kupujac go zasugerowalem sie opinia znajomych co maja i uzywaja. Chodzil mi po glowie jeszcze defro duo ale mial palnik rynnowy i ruszt wodny, ma go tez moj kolega z pracy i bardzo narzeka ze go zainstalowal. Narazie jestem poczatkujacym "palaczem" wiec pewnie za jakis czas bede juz tez mial swoja opinie,
ale poki co jestem bardzo zadowolony z przesiadki ze "smeciucha" na podajnikowy. Moja zona mowi ze teraz to "ameryka". |
|||
|
||||
s_baro
|
Zdecydowana większość moich znajomych ktorzy maja Ogniwo maja ustawiony tryb ecoal i zapominaja o kotle. Tylko chyba ja chce cos ustawic sam i wyregulowac ale jesli to poprawi jakosc spalania i zmniejszy zuzycie to mysle ze warto cos pokombinowac. Serce mi sie kraje jak rozmawiam ze szwagrem tez ma OEP 25 kw jak ja ogrzewa domek parterowy 100 m2 z lat 80 tych i spala worek 25 kg na dobe i pozniej placze ze w jednym miesiacu spali prawie 800 kg grochu. Znajac moj temperament na pewno bym tak lawo sie temu nie poddal i sprobowal cos podregulowac.
|
|||
|
||||
s_baro
|
No wlasnie w moim poprzednim kotle zasypowym tak dzialal PID. Zwalnial do obrotow minimalnych z tego co pamietam do 20% i przyspieszył gdy temp. na kotle spadala i tak sie wachal przez dluzszy czas po rozpaleniu az w koncu sie stabilizowal na jednym poziome. Ale z punkty widzenia ekonomii i ilosci spalanego paliwa nie wiem czy by zaoszczedzil na opale palac w ten sposob. Pewnie nie.
|
|||
|
||||
s_baro
|
No to co piszesz Ameno25 to tez ciekawy pomysl wtedy nie przebijaloby temp zadanej. Wlasnie dlatego probuje teraz z ustawieniami recznymi bo cykl jest znaczne krotszy.
dodane 2018-12-23 13:05To tez racja. Kociol pracuje z instalacja i to wszystko tworzy jedna calosc. Np. U mnie dzis zona piecze, gotuje i prawie wszystkie glowice sie pozamykaly - tak sie cieplo zrobilo w domu, a przeplyw na pompie spadl z 0.6 na 0.3 m3. |
|||
|
||||
s_baro
|
No wlasnie jakby byla mozliwosc zalaczenia trzech mocy: MIN, MAX i ta posrodnia powiedzmy "MEDIUM" to wtedy bylo by mozna ustawic sobie kociolek i palac jednym opalem to jakby raz kociol ustawil to byloby na wieczne czasy.
|
|||
|
||||
s_baro
|
Witam wszystkich. Jestem świeżym użytkownikiem kotła OEP 25 KW (czerwiec br). Wcześniej miałem zwykły piec zasypowy ale przerdzewiał ze starości (stary Pleszew wytrzymał 20 lat) i byłem zmuszony wymienić na nowy. Po doświadczeniach zebranych od znajomych wybór padł na OGNIWO. Po zamontowaniu kotła paliłem na automacie, później zacząłem wstawiać korekty nadmuchu aby nie było spieków i tak stopniowo zacząłem się wdrażać przechodząc na ustawienia grupowe a od wczoraj testuję swoich sił w trybie ręcznym. Ale do rzeczy. Przeglądałem na tym forum sporo tematów i m.in był temat czy kocioł powinien się odstawiać czy palić ciągiem. Standardowo w ustawieniach grupowych wstawia się dwie moce MIN i MAX i z założenia działa to tak że jeśli kocioł nie daje rady dogrzać się na mocy MIN to przechodzi na MAX (u mnie 8 i 12 kW). Tak ja to rozumiem. Ale dziś wpadł mi do głowy inny pomysł żeby jako główną moc ustawić 12 kW a 8 kW jako dopalenie (coś na zasadzie jak w silnikach diesla dawka pilotażowa i dawka dawka główna i dopalająca). Powiedzmy, że ustawię na kotle temp zadaną na sztywno60 st., histerezę przejścia na MAX na MIN powiedzmy 5 st. dla ustawień 8 kW ustawienia dmuchawy powiedzmy 30% ilość podań 2 dla ustawień 12 kW ustawienia dmuchawy 36% i powiedzmy 5 podań. Wg. mojej hipotezy działałoby to tak, że kocioł pracowałby na mocy 12 kW ale po osiągnięciu 55 st przełącza się na moc MIN, ale ustawienia dobrane są tak aby kocioł nie mógł dojść do zadanej a po pewnym czasie tamp nawe zaczęła spadać (cały czas przy pracującym kotle na 8 kW) do 55 st po czym znów się przełącza na moc MAX i dogrzewa do histerezy. W ten sposób kocioł raczej nie przeszedłby w stan podtrzymania praca byłaby ciągła, ogień byłby cały czas utrzymywany na palniku (z punktu widzenia ekologi chyba byłoby to ok.) i wydaje mi się ,że w kotle byłoby mniej sadzy bo cały czas na palniku byłby ogień a działanie kotła na mocy 8 kW działałoby jako dopalenie węgla z wyższej mocy. Czy ktoś już próbował palić w ten sposób? Narazie testuję tryb ręczny, ale kusi mnie żeby spróbować jeszcze w ten sposób i zobaczyć efekty. Czy waszym zdaniem to dobry pomysł?
|
|||
|
||||
s_baro
|
Witam Panów. Piszę pierwszy raz na tym forum, ale też ciekawi mnie temat utrzymania odpowiedniego kopczyka. Od kiedy kupiłem kocioł - czerwiec br. od samego początku dodawałem wapno do groszku. Od samego początku nie było problemu z zapadaniem się kopczyka (niezależnie czy paliłem na automacie czy trochę później na grupowych). Ostatnimi czasy troszkę przychorowałem i leżałem w szpitalu - żona sama sobie musiała radzić i nie zmieniając ustawień, po powrocie do domu zauważyłem że kopiec na samym groszku bez wapna bardziej się zapada. Później jeszcze kilka dni paliłem bez wapna - trudno było utrzymać kopiec nawet gdy dodałem na grupowych jedno podanie więcej, ale po dodaniu wapna (jedna łopatka na worek) i odczekaniu ok doby aby kocioł się ustabilizował zauważyłem, że kopczyk znów się pojawił. Moim zdaniem wapno w groszku działa jak "uszczelniacz - wypełniacz" - przepuszcza mniej powietrza po odstawieniu się kotła. Ciekawe jest to zjawisko i zastanawiam się czy dodawanie wapna nie powoduje przy tym delikatnej oszczędności na opale, bo gdy kopiec nie opada to po ponownym załączeniu się grzania mniej czasu potrzeba na nagrzanie (nie traci się opału na odbudowę kopca). Ale to tylko takie moje teoretyczne przypuszczenia. Co o tym sądzicie. Dodam że mam fabryczną dmuchawę bez klapki. |
|||
Pierwsza stronaPoprzednia strona3 / 3Następna stronaOstatnia strona | ||||