W nowym sofcie do sterowników PELLO dodaliśmy obsługę BUFORA. Więcej informacji na forum lub w tym pliku
Forum  eCoal.pl v3.5  Niedopalony węgiel w popielniku ... Subskrybuj
2020-11-11 10:56
  romnix Posty: 49 Ostrzeżenie: 0
Witam

To tak faktycznie mój pierwszy sezon co prawda kocioł działa od maja i grzał cwu ale teraz jest zimniej i mam problem go odpowiednio wysterować. Zauważyłem że od kilku dni mam niedopalony węgiel w popielniku oprócz tego kapie "coś" z czopucha ( komin na razie suchutki). Wcześniej miałem spieki i według różnych poradników w takiej sytuacji radzą żeby zejść z mocą dmuchawy w dół ale wydaje mi się że to nie jest dobry pomysł nie mam na tyle doświadczenia żeby oceniać. Może ktoś doradzi jak to ustawić żeby było dobrze.  
2020-11-11 11:39
  s_baro Posty: 53 Ostrzeżenie: 0
Jak na moje oko mógłbyś zmniejszyć zmienić ustawienia w podtrzymaniu.
Np. czas postoju wydłużyć do 60 min (żar nie powinien w tym czasie wygasnąć),
Ilość powtórzeń zmniejszyć z 4 na 2.

Później obserwować co się dzieje na palniku (minimum przez 1 dobę) i w razie jakby się kopczyk się za mocno zapadał do środka to albo dodać jedno podanie, albo zmniejszyć czas przerwy np. z 60 minut na 50. 
Niestety każdy kocioł kotłowi nie równy, węgiel węglowi też, także trzeba z tym trochę potestować i pobawić się żeby osiągnąć oczekiwany efekt.
2020-11-11 11:53
  romnix Posty: 49 Ostrzeżenie: 0
s_baro napisał » 2020-11-11 11:39
Jak na moje oko mógłbyś zmniejszyć zmienić ustawienia w podtrzymaniu.
Np. czas postoju wydłużyć do 60 min (żar nie powinien w tym czasie wygasnąć),

Ilość powtórzeń zmniejszyć z 4 na 2.



Zauważyłem że jak wejdę na "zdarzenia" to kocioł bardzo rzadko wchodzi w podtrzymanie może raz góra trzy razy na dobę, wydaje mi się że te ustawienia nie mają aż takiego znaczenia w procesie spalania.
2020-11-11 12:21
  s_baro Posty: 53 Ostrzeżenie: 0
Rzeczywiście (teraz wszedłem w Twoje ustawienia) i widzę, że  kociołek rzadko przechodzi Ci w Podtrzymanie i nie powinno mieć to większego znaczenia,  ale widziałem, też że delikatnie zmniejszasz korektę dmuchamy, myślę że to dobry ruch. Jeśli wprowadzasz zmiany to też nie za często - daj kociołkowi czas na reakcję. Na pewno nie zmieniaj dwa raz w ciągu godziny. Ja bym powiedział, że maksymalnie dwa razy w ciągu doby zmień i obserwuj.

Jakbyś chciał się trochę pobawić to zaproponowałby Ci przejście w tryb "spalania grupowego". Ale to jak już będziesz bardziej pewny swoich działań i wyczujesz kociołek jak reaguje na zmianę ustawień.
2020-11-11 19:17
  romnix Posty: 49 Ostrzeżenie: 0

Racja, trzeba trochę odczekać ze zmianami na razie nie będę nic zmieniał jutro popołudniu zobaczę jak to będzie wyglądać. Na moje oko wróciło to co było czyli nie ma już niedopalonego węgla za to są spieki.




Węgiel: Piekło pomarańczowy (Bobrek) www.wegiel24.info



2020-11-12 17:00
  s_baro Posty: 53 Ostrzeżenie: 0
Kiedyś czytałem na tym forum posta, chyba już dawno temu odnośnie palnika w OEP M. Jak oglądam ten filmik który wrzuciłeś to teraz przypomniało mi się, że kiedyś ktoś pisał żeby te cegły z palnika wywalić.
Jak mam OEP i pomimo iż w oryginale w tej wersji cegieł na palniku nie ma to z ciekowości testowałem taką opcję i postawiłem na palniku dwie cegły szamotowe. W rezultacie te cegły wywaliłem, bo chyba więcej szkodziły niż pomagały.

Przez cegły temperatura na palniku jest wyższa, (cegły działają jak ekran) i jak do tego dodasz jeszcze węgiel, który się łatwo spieka to rzeczywiście może być problem. Wg mnie cegły dodatkowo utrudniają spadanie popiołu z palnika. Jeśli regulacja sterownikiem nie daje efektów, to możesz spróbować na kilka dni zdjąć te cegły i zobacz różnicę. Czy coś się zmieni. Pewnie wtedy znów będziesz musiał pokombinować z ustawieniami.
2020-11-12 18:55
  piejar Posty: 55 Ostrzeżenie: 0
Jeżeli w tych spiekach zostaje niedopalony węgiel (czy koks) to powinien dłużej zostać w strefie spalania więc zdejmowanie cegieł zadziała dokładnie odwrotnie - spadnie szybciej. Jeżeli wypada spieczona szlaka bez węgla to żaden problem - węgiel się spalił. Wtedy można ewentualnie zmniejszyć nieco ilość powietrza żeby temperatura spalania troszkę spadła i szlaka się nie stapiała.
2020-11-12 21:26
  romnix Posty: 49 Ostrzeżenie: 0

Więc tak po zmianach brak niedopalonego węgla za to dwa duże spieki prawdopodobnie dlatego że kocioł wchodził często w nocy w podtrzymanie. Teraz wydłużyłem czas podawania w podtrzymaniu do 8 sekund żeby się kopczyk nie zapadał, tak mi się wydaje że to spowodowało spiekanie, ująłem też trochę powietrza w grzaniu. Widzę nawet po ściankach w kotle że jest lepiej nie (kisi) się, i jest czyściej.


Co do wyjmowania cegiełek, oczywiście jest to jakiś sposób ale z drugiej strony jeżeli coś dodali to chyba to sprawdzili czy działa?, jeżeli dalej będą problemy to w ostateczności się na to zdecyduję.


No cóż pierwszy sezon metoda prób i błędów.
2020-11-13 16:01
  s_baro Posty: 53 Ostrzeżenie: 0
Jak znajdziesz optymalne ustawienia i dojdziesz do momentu kiedy bedzie OK to podziel się wnioskami.
2020-11-13 17:05
  romnix Posty: 49 Ostrzeżenie: 0

Oczywiście że się podzielę doświadczeniem przede wszystkim spokojnie nie ma się co kłócić każdy ma prawo się wypowiedzieć a ja jestem wdzięczny za każdą poradę.


Na dzień dzisiejszy jest tak pośrednio, kopczyk się nie zapada a wydaje mi się że jest nawet za wysoko ale pewny nie jestem  w popielniku trochę niedopalonego węgla i trochę spieków

Może to też być od węgla mogło się im trochę źle wymieszać bo wcześniej aż takich problemów nie miałem.










2020-11-13 20:40
  s_baro Posty: 53 Ostrzeżenie: 0
A węgiel sypiesz suchy (przesuszasz przed wsypaniem do zasobnika)? Czy sypiesz prosto z worka do zasobnika?
2020-11-14 10:44
  romnix Posty: 49 Ostrzeżenie: 0

Węgiel mam w piwnicy od lipca, jak otworzę worek to widać że węgiel jest suchy jak pieprz to raczej nie ma wpływu, jak już wspominałem węgiel (piekło pomarańczowy) to mieszanka węgli na pewno "bobrek" i jeszcze "coś" pytanie jak się im to wymieszało.


Na razie jest tak, są małe spieki i bardzo mało niedopalonego węgla, będę się dalej bawił aż opanuję.


Co mnie zastanawia czy jest opcja włączenia pompy CWU na stałe żeby pilnowała powrotu, a tą z obiegu żeby się wyłączyła po dogrzaniu pomieszczeń ?

Już teraz wiem że "instalator" się nie postarał mówiłem mu chyba z 50 razy daj pompę na powrocie, nie nie trzeba jest zawór 4d on będzie pilnować, teraz już wiem że to bzdura. Dziwię się mu bo chłop ma firmę instalacyjną od lat 70tych i jakieś pojęcie też ale ok. przeżyję ten sezon.   
2020-11-14 11:34
  piejar Posty: 55 Ostrzeżenie: 0
Można włączyć pompę CWU "na stałe" włączając ja do gniazdka 240V  
Prościej się nie da (?)
Co do pracy 4D: ja go nie mam ale u mnie dogrzewanie powrotu jest wyprowadzone ZZA pompy obiegowej. Jeżeli u Ciebie pompa jest np za 4D to nie ma ciśnienia które zawijaloby ciepła wodę na powrót. Jak dla mnie dawanie pompy do samej ochrony powrotu jest bez sensu - lepiej odpowiednio wykonać zawrotke gorącej wody z zasilania albo włączyć CWU na stałe  
2020-11-14 12:38
  romnix Posty: 49 Ostrzeżenie: 0

W tej chwili jest tak ustawione że pompa CWU pilnuje powrotu i szczerze to działa rzadko kiedy temperatura powrotu spada poniżej 50 stopni. Wiele czytałem na ten temat i większość naprawdę zaleca montaż pompy na powrocie oczywiście o mniejszej wydajności no ale jak człowiek który ma doświadczenie powie że nie trzeba trudno się z nim kłócić. Ja raczej dołożę tę pompę po tym sezonie nie jest to aż taki duży koszt a jakby miało się sprawdzić to warto zresztą zobaczę jeszcze.






Od 3:00 minut wzwyż są schematy
 


2020-11-14 12:41
  leON22 Posty: 6507 Ostrzeżenie: 3
Można też wymusić ciągłą pracę pompy CWU jako ochrona powrotu ustawiając odpowiednio zadaną temp. CWU i min.temp.powrotu Minus takiego rozwiązania, to temp. wody użytkowej zbliżona do temp. kotła 
2020-11-14 14:27
  slaw007 Posty: 238 Ostrzeżenie: 0

Możesz np. ustawić temp. powrotu wyżej niż temp kotła i będzie działać w trybie ciągłym.
Jak tak mam, że temp. wody ciepłej kranu dosyć gorąca. Można się poparzyć. Żona mówi, że tak jest lepiej, bo czasami też takiej wody potrzebuje. Poza tym mamy jedną gałką w kranie i łatwo możemy przecież mieszać z zimną, a małych dzieci nie mamy.
Obecnie ustawiłem pompę CWU na 1 bieg pompy lfp experia l 25/40. Zawór 4D otwarty w 35-40%. 
Na kotle zadana 65, na instalację około 44 stopni i temp powrotu w granicach 45-50 stopni zawsze około 15 stopni mniej niż zadana. Na trzecim biegu pompy CWU osiąga mi powrót 55 stopni.
2020-11-15 21:00
  piejar Posty: 55 Ostrzeżenie: 0

Ponieważ robiłem modernizację swojej kotłowni zamontowałem sobie zawór termostatyczny 3 drog na wylocie z bojlera CWU. Mam tam ustawione jakieś 45 stopni. U mnie jest to związane z tym że latem chcę grzać wodę z paneli PV do maksymalnej temperatury (grzałka jedzie do 70 stopni) i chodzi o to żeby się nie oparzyć. Te zawory 3 drog o zakresie 35-65 stopni nazywa się też "antyoparzeniowymi".

Widziałem filmik. Szczerze, to ja zawór 4D dałbym za pompą. Wtedy masz ciśnienie które pcha wodę na powrót w razie potrzeby a zawór 4D rozdziela et strumienie. Jeżeli montaż jest jak na filmiku to trzeba dawać drugą małą pompę - jak na filmiku.  
2020-11-16 20:18
  romnix Posty: 49 Ostrzeżenie: 0

Jest mnóstwo opinii na ten temat, patrząc na układ wydaje mi się że montaż pompy przed zaworem również by się nie sprawdził, może jeszcze jakby był sterowany ręcznie ustawiony na jakąś wartość i nieruszany. Natomiast jeżeli jest zamontowany sterownik który często otwiera lub zamyka zawór 4D to przy zamkniętym zaworze pompa była by całkowicie bez funkcji. Montaż pompy (mieszającej) na powrocie nie jest gwarancją utrzymania prawidłowej temperatury powrotu, ale patrząc na różne filmiki (poradniki) można wywnioskować że się to sprawdza.

Mógłbym to zostawić tak jak jest, ogarnąłem przynajmniej na razie zobaczymy na jak długo :-> nie przeszkadza mi również że temperatura CWU jest wyższa mam głowice termostatyczne lub mieszające ale mimo wszystko zmienię to w przyszłym sezonie, bo aż tak gorącej wody nie potrzebuję a na pewno to jakaś oszczędność ale najbardziej zależy mi na stabilnej pracy kotła. 
Użytkownicy online: 8yl4NamZ1m4, goldiOEP, pikol7