Profil użytkownika

@leon, to nie mój pomysł. Zaczerpnięte z mądrości eldersów przed wielką czystką na forum.

U mnie pewnie 2030 koniec z paliwami stałymi (Warszawa + sąsiednie powiaty)

@001_Skoki podbij sobie temperaturę powrotu żeby pompa na CWU tak szaleńczo nie wyłączała się i odpalała, bo jeśli jest elektroniczna to może przy takiej pracy szybko skończyć żywot. Jeśli masz duże CWU "z zapasem" względem użytkowania, to możesz przykręcić zawór idący na CWU, żeby przy ciągłej pracy mniej "podbierało". Ja na powrocie z CWU wstawiłem sobie grzybkowy, bo ma dużo większą precyzję w ustawieniu przepływu niż kulowy.

Ja u siebie część rur miałem bez izolacji do momentu jak coś robiłem blisko ściany za piecem, pod kratką wywiewną. Poczułem "podmuch" powietrza, które szło do góry i w kratkę, no i niezły nadmuch w z-tce. Wtedy poszła decyzja, że jednak izolacja rur się przyda, żeby tak przez komin ciepła nie wywiewało.

Ech te super instalatory, u mnie też coś podobnego jest. 
Możesz zrobić małe obejście przez niedomykanie zaworu. 
Zdejmujesz siłownik.
Ustawiasz sobie zawór na jakiś minimalny kąt  (20-30 stopni?), gdzie będzie dawać wystarczającą temperaturę dla podłogówki. 
Ustawiasz siłownik na 0, tak żeby odłączała go krańcówka i montujesz na zworze. 
Teraz blokujesz siłownik na tym dziwnym kącie (ja użyłem do tego ścisku stolarskiego i śruby która normalnie blokuje siłownik. Możesz u siebie kombinować z jakimś dodatkowym otworem w obudowie jeśli jest możliwość)
Ustawiasz sobie w sterowniku max procent otwarcia zaworu odliczając wstępne minimalne otwarcie, bo krańcówka z drugiej strony będzie wtedy już dalej.
Na koniec cieszysz się z druciarstwa jakie odstawiłeś, bo "spec", którego zatrudniłeś, a który miał się podobno znać, odwalił manianę.

Enjoy

@mgmirek a jak jest teraz z ciągiem w kominie. Bo zdjęcie tej skorodowanej rury z daszkiem też mogło namieszać, szczególnie jeśli komin kończy się poniżej kalenicy.

@leon, podłogówkę mam na parterze i to tam gdzie są płytki, całe poddasze jest na grzejnikach.

Całość jest od Es, głowica i czujnik spięte są w jednym pokoju, a pokój ten podpięty pod obwód. Sam widzę że masz jeden taki pokój z czujnikiem i głowicami. Otwarciem głowic i załączeniem pompy "zarządza" czujnik, bo to z niego brana jest temperatura, w rzeczywistości piec, bo tam jest logika systemu. 
Dlaczego piec miałby dostawać w kolano? Mam 4D + ochronę powrotu na 200 litrowym CWU i piec pracuje bardzo równo.
Jeśli ustawisz zwykłą głowicę na 2 lub 3 i temperatura zostanie osiągnięta czyli circa 20 stopni, to głowica także się zamknie.

@leon mam wszędzie głowice i po ustawieniu typu obwodu bez regulatora pokojowego pompa spina się z głowicami. Jeśli wszystkie są zamknięte to idzie w odstawkę. 
Nie wiem dlaczego miała by chodzić cały czas przy zamkniętych głowicach. I tak w momencie ich otwarcia piec dostanie zimną wodą z grzejnika. A tak jeśli nie masz Alphy 3 z wykrywaniem zamknięcia przepływu, to pompa mieli w miejscu lub musisz robić bypass.
Dla komfortu regulujesz temperaturę zasilania na zaworze n-drożnym, nie koniecznie siłownikiem, może być temperaturą kotła opartym o pogodówkę. Głowicę z tego co zauważyłem nie działają zero-jedynkowo, więc i tak przy temperaturach bliskich 0 i poniżej któraś z nich jest chociażby lekko otwarta, więc pompa nie jest co chwila wyłączana i włączana. Efekt połączenia temperatury zasilania i głowic, to zadana temperatura w każdym pomieszczeniu bez skoków i nie przesuszanie powietrza spowodowane zbyt wysoką temperaturą zasilania na grzejnikach.

@Paczesiek przy tych od Esterownik masz komunikację z piecem i jeśli wszystkie przypisane do obwodu się zamkną, to wyłączy się pompa. No i na plus możliwość sparowania w pokoju z bezprzewodowym czujnikiem temperatury umieszczonym w miejscu bardziej reprezentatywnym dla pomieszczenia. 

Może na black friday będą fajne ceny w sklepie.

@Marman skoro masz 4d z siłownikiem, to poczytaj do czego to służy. Tak na szybko. Spinasz z pogodówką zawór na krzywej grzania i dajesz na grzejniki tyle, żeby było w domu w sam raz. Przy pompach nowej generacji mniej pociągnął prądu przy pracy stałej niż jak będą musiały grzać zero-jedynkowo i co chwila rozpędzać wodę w układzie. A i jak nie będziesz bez potrzeby ładował 60 i więcej przy 10 za oknem, to i komfort będzie lepszy, bo powietrze nie będzie przesuszone.

Potwierdzam, że u mnie 3,5 też tak szalał gdy padła karta.

@Kubat to napisz co grzejesz (metraż, budynek ocieplony czy nie) i ile kg czarnego przeszło przez zasobnik w marcu lub lutym.

Też się zastanawiałem jakie odbiory musiałaby mieć ta "10-ka żeby w normalnych warunkach nie odstawiać się
U mnie na węglu circa 29MJ automatowi w największe mrozy i tak nie udało się jechać bez odstawiania dłużej niż przez kilka godzin.

Zerknijcie na piecu czy ster jest w statusie Online. U mnie mimo widoczności w apce/na stronie na wyświetlaczu było cały czas offline. Dopiero restart pomógł.

Jak ktoś co zasyp zmienia węgiel, to pewnie potrzebny mu stały dostęp do "analiz". Ja po złapaniu węgla na początku sezonu najwyżej na wykresy sobie paczam, czy już się brudas mocno nie zasyfił i o czyszczenie woła.

Trochę śmieszą mnie teksty z tym "10 koła za piec", bo przecież sama cena steru w tym to max 10%.
Jak z free (bo cena steru nie jest jakoś większa od jemu podobnych bez neta) to usługa i tak znośnie działa.

@marcinbb brawo, że zaczynasz eksperymentować z fizyką

Właśnie wykazałeś, że do układu dostarczałeś określoną ilość energii (vide "OK może za małą temperaturę puszczam w grzejniki i podłogówkę ") i zacząłeś dostarczać ją z innego źródła czyli klimy. Na wykresie widać było, że układ był mniej więcej w równowadze, ilość energii dostarczanej była równa oddawanej, czego objawem jest właśnie stała temperatura. Nie wiem zatem skąd zdziwienie, że po dodaniu źródła energii do takiego układu temperatura wzrosła (czyli wzrosła ilość energii w układzie)


A gdyby ktoś chciał sobie przeliczyć na szybko kg węgla na kWh to:
  ilość kg węgla x wartość opałowa w MJ/kg x 0,27778 (1MJ to 0,27778 kWh)


przykład:  
20 (spaliliśmy 20 kg na dobę) x 25 (MJ) x 0,27778 = 138,89 kWh
i to jest całkowita energia w tym węglu;
pomnóżmy to przez powiedzmy 0,6, 40% dajmy na stratę kominową;
no i mamy 83,3 kWh realnej energii skierowanej na ogrzanie domu i to możemy sobie przemnażać przez COPy chcąc obliczyć ile prądu zżarłaby nam PC.

@halo ta jedna ściana bliźniaka może sporo dawać, moja najbliższa okolica powoli się zabudowuje, ale w porównaniu z ciągiem domów w linii starej wsi, u mnie "pizga".

@Tomek_Sz szkoda że nie widać steru, to można by na wykresy popatrzeć. Oprócz tego co idzie na dom, mogą być straty w innych miejscach. Jaką masz temperaturę spalin? Czy i jak instalacja w kotłowni jest zaizolowana, bo może się okazać, że "grzejesz kotłownię" gdzie masz z-tkę i kratkę wentylacyjną, i przepływy powietrza na tej linii są ogromne, a Ty ogrzewasz ogródek.
Jeśli węgiel jest dopalony, to energia powstała z tego procesu gdzieś się musi trafić.

Oblicz sobie zapotrzebowanie domu na https://cieplowlasciwie.pl/ i będzie się można łatwiej zorientować.

Ja mam po podłogach około 140m2, użytkowa 117m2 bo skosy i w tym okresie niecałe 400kg, a dom wg obecnych norm z tych średnio energooszczędnych około 95kWh/m2 rocznie.

@gigiindahouse może zmniejsz dmuchawę, bo patrząc na temperaturę spalin to z 5kg na dobę idzie na grzanie komina i ogródka.

Jeśli jest to zawór zintegrowany (przykładowy zawór ) to po drugiej stronie od głowicy masz jeszcze kryzę do regulacji przepływu. U mnie w obydwu zaworach po wyjęciu z pudełka było skręcone na maksa i stąd nie było przepływu.