Wyniki wyszukiwania

Witam. Jestem całkowicie nowy jeżeli chodzi o ustawianie pieca. Od tygodnia siedzę i kombinuję nad prawidłowymi ustawieniami. Zacząłem od e-coal, później testowałem grupowy, jeden dzień ręczny i teraz znowu wróciłem do grupowego.

Dom ocieplony ca 170m2

Instalacja pod ciśnieniem 1.5 bar, ma już swoje lata ale naście lat temu była zmiana z żeliwnych na aluminiowe grzejniki, chude rury

Pompa mieszająca (nie mam zaworu 4D/3D)

Pompa CWU grundfos upm3 auto 25-70

Pompa CO1 grundfos upm3 auto 25-70

paliwo: ekogroszek Karlik

Aktualne problemy:

Z powodu tego że grzejniki błyskawicznie oddają ciepło do pomieszczenia zwiększa się niestabilność całego systemu. Łatwo jest przebić temperaturę w wypadku gdy pompa CO1 wyłącza się a piec sobie kończy grupę i jeszcze przez jakiś czas podgrzewa kocioł. Od godziny 15 mam grupowy ustawiony tylko na jedną moc (12kw) aby sprawdzić spalanie i nadmuch i jest w miarę ok, na razie nie przebija zbytnio zadanej, z kolei powrót spada do 41-44 stopni (aktywnie dość mocno wspomagam się pompą mieszającą, nawet zwiększyłem jej moc na przełączniku z 1 na 2..można tak?)

Żeby zmniejszyć szok i przebitki (temperatury powrotu zbytnio w dół a temperatury kotła zbytnio w górę po odcięciu CO1) moc pompy CO1 zmniejszyłem z 3 na 2. Z nadzieją że woda przez dom nie będzie tak szybko przepływać i chyba tak wymiana wody jest dość szybka. Zmiany na obu pompach zrobiłem w ciągu ostatnich kilku godzin.

By ratować sytuację mam też ustawioną pompę CO1 aby po osiągnięciu temperatury na czujniku pokojowym działała cyklicznie 4min ON / 15min OFF. Czyli w trakcie trybu grzanie biorę trochę wyprodukowanego ciepła i podaję na grzejniki bo i tak się już wychładzały, gdybym ustawił pompę w trybie:

"jest w pokoju temperatura zadana = wyłącz pompę CO1 i włącz dopiero jak spadnie temp w pokoju"

to dochodziłoby do sytuacji gdzie nagrzana woda w piecu jest zalewana zimną z grzejników na powrocie (zabaweczka w postaci pompy mieszającej w tym wiele wtedy nie pomaga).

Jednym z problemów jest temperatura w pokoju w tendencji wzrostowej. W przypadku gdy się ociepli, cykliczne działanie pompy jeszcze podgrzeje temperaturę w pokoju.

Z tego co widzę to lepiej sprawdziłby się zawór 4D ale instalator z jakiegoś powodu zainstalował pompę mieszającą. Coś mówił że z 4D są problemy czy coś.

Próbowałem ustawiać grupowy na 2 moce: 8 i 16kw max. Wtedy jak temp wody na kotle spadała to na dzień dobry włączało się 8kw, potem wraz ze spadkiem 16kw a przy końcu dogrzewania żeby nie przebijać zbytnio temperatury dzięki ustawieniu histerezy przełączało się na 8kw. Problem z takim ustawieniem jest taki że te uruchamianie 8kw na początku zamiast od razu 16kw pogłębia trochę bardziej w dół temperaturę powrotu i wody w piecu. Miecz obosieczny.

Z tego co widzę retortowy-grupowe spala paliwo partiami i są większe przerwy pomiędzy cyklami. Może są lepsze tryby do moich zastosowań tylko nie udało mi się ich odpowiednio wysterować?

Czy moja temperatura powrotu spadająca do 40 kilku stopni jest akceptowalna?

Jak jeszcze mogę bardziej ustabilizować system żeby bardziej wyprostować te krzywe? Podejrzewam że może to i ustawiłem teraz jako tako...lecz gdy temperatura za oknem się zmieni to już nie będzie to tak spokojnie hulać.

Mam pompę grundfos upm3 auto 25-70 z możliwością sterowania chyba też przez PWM. Nie ma takiej możliwości żeby nią sterować żeby działała wolniej lub szybciej zamiast ON/OFF?

Albo z uwagi na tą instalację która bardzo szybko wymienia ciepło...należy jeszcze coś dodać do układu..na przykład jakiś bufor? Kończą mi się pomysły. Tylko siedzę, zmieniam ustawienia i obserwuję.

Jestem nowym posiadaczem kotła ogniwo 26KW . Kocioł ma około 2-3 miesięcy czyszczony zgodnie z instrukcją. Dom około 250 m2. W kotle do tej pory spalanie przebiegało bardzo dobrze. Spalanie opału około 15-17 kg na dobę. Zawór czterodrogowy przy temperaturach około 5 stopni na dworze ustawiony na połowę. Zamontowany zawór czterodrogowy póki co manualny jak na grzejnikach termostaty. ( Zawór 4-drogowy ESBE VRG140 ).  W domu około 21-22 stopnie temperatura na piecu zadana 60 dochodziła do 65 , temperatura powrotu 55-58. Obecnie temperatury w moim regionie zaczynają spadać i tutaj zaczyna się mój problem w momencie ustawienia o pół obrotu w kierunku otwarcia zaworu czterodrogowego temperatura powrotu raptownie spadła do 25 w momencie wyłączania się pompy temperatura rośnie do 40 wzwyż, zresztą kocioł jest podpięty do Internetu także można zobaczyć publicznie. I tutaj nie mam pomysłu co zrobić , żeby temperaturę powrotu uspokoić nie posiadam instalacji CWU. Czy założenie siłownika do zaworu coś pomoże ? Pomysł mam taki żeby zamontować siłownik do obecnego zaworu jak i czujniki temperatury zewnętrznej jak i wewnętrznej. Termostaty w domu mam, są grzejniki  które nie pracują z racji , iż robi się za gorąco. Jest ktoś w stanie coś podpowiedzieć doradzić ? Serdecznie zapraszam do dyskusji. 

Witam. Przepraszam, że zakładam nowy temat, ale przeglądnąłem mnóstwo tematów na tym forum oraz innych i nie znalazłem jednoznacznej odpowiedzi na moje wątpliwośći i pytania. Ogrzewam dwukondygnacyjny, słabo cieplony, stary dom. Grzejniki stare żeliwne. W domu temperatura oscyluje w granicach 23 stopni i jest to dla mnie temperatura jak najbardziej komfortowa. Piec pełni tylko funkcję CO, gdyz ciepłą wodę mam z bojlera elektrycznego. Poprzedniej zimy paliłem w trybie automatycznym-retortowym, jednakże skuszony oszczędnością (wydłużeniem czasu pracy kotła na jednym zasypie węgla) przeszedłem na trym automatyczny-eCoal. Temperatura zadana pieca to 65 stopni. Pozoztałe nastawy:

korekta dmuchawy +2

czas podawania 4 sek.

Po godzinnej pracy zauważyłem, że temperatura pieca cały czas oscyluje w granicach 65 +/- 1 stopni. Wentylator cały czas pracuje co mnie troszkę niepokoi, gdyż paląc w poprzednim trybie kocioł po osiągnięciu zadanej temperatury wyłączał się(w sensie wentylator). Czy tak powinno być? Czy to normalne?

Druga sprawa dotyczy prawdopodobnie niskiej temperaturze powrotu, której ochrone mam ustawioną na 50 stopni. Nigdy nawet nie zbliżyłem się do tej wartości, a obecnie oscyluje w granicach 42,5 stopnia. Ochronę powrotu mam ustawioną na pompę mieszającą (tak mam od dnia instalacji kotła). Czy coś robię nie tak, czy muszę zmienić jakieś ustawienia w piecu? Schemat swojej instalacji CO mam najprawdopodobniej udostępniony Proszę o "proste i łopatologiczne" odpowiedzi. Dziękuje za wyrozumiałość.

PS. Spalam ekogroszek "Wesoła".

Jeśli to może coś naprowadzić to z racji iż komin zaczął pękać to 2 dni temu profesjonalna firma założyła wkład do komina (wcześniej klasyczny komin prostokątny, teraz o przekroju okrągłym. Czy to może mieć jakiś wpływ na to co teraz się dzieje jak wyżej opisałem? Czy też może jakiś czujnik uległ awarii?

Jeśli coś trzeba wyjaśnić, dodać to pytajcie.

Kocioł:  Ogniwo Eko Plus 16kw