Od dnia 16.10.2024 zostały wyłączone stacjonarne numery telefonów. Zapraszamy do kontaktu pod numerem: 574 443 555.
Forum  eCoal.pl v3.5  Nagły wzrost temperatury kotła Subskrybuj
2024-11-03 11:09
  Wilenska Posty: 8 Ostrzeżenie: 0
Drodzy forumowicze,
Mam prośbę o  pomoc w podpowiedzeniu co może być problemem w obecnej pracy pieca. Generalnie problemem jest zbyt wysoka temperatura pieca, która prawidłowo włącza alarmy a następnie wyłączenie pracy pieca. Do piątku rano piec funkcjonował w miarę  prawidłowo.

Zaczęło się w piątek nad ranem, kiedy zostały bardziej rozkręcone kaloryfery na nasz przyjazd do mamy i groby. W tamtym przypadku wzrosła temperatura i alarm podajnika. Po powtórzeniu problemu zwiększyłem w ustawieniach limit alarmu z 60 do mam nadzieję wciąż bezpieczniej wysokości 70 stopni.

W sobotę nad ranem zaczęła rosnąć temperatura samego kotła i się wyłączył. Po ostygnięciu, wyczyszczeniu pieca, czujników i komina, ponownym włączeniu sytuacja powtórzyła się koło południa. W ustawieniach zmieniłem tryb pracy podajnika na Retorowy-eCoal a zadaną temperaturę z 65 stopni na 60 (nawet jak działał bez gwałtownych wzrostów to utrzymywał się na wyższej temperaturze. 

W niedzielę nad ranem jednak znowu się wyłączył. 

Kiedyś piec sam bez problemów dostosowywał się do temperatury i tylko działał na podtrzymywaniu aby nie zgasł. Nie w tym sezonie ale wcześniej też potrafił utrzymać ciągłość pracy tylko dla wody na trybie pracy letnim. Teraz mam wrażenie, jakby niepotrzebnie za dużo chodziła dmuchawa i podajnik jak są osiągnięte docelowe temperatury. 
Sadzy nie ma, woda w obiegu uzupełniona. 

Czy mógłbym prosić o spojrzenie na poniższe wykresy  i do ustawień w aplikacji (eSterownik, użytkownik Wileńska) i doradzenie co można z tym jeszcze zrobić?

dodane 2024-11-03 11:05Czwartek, 31.10

dodane 2024-11-03 11:06Piątek, 1.11, wzrost temperatury podajnika


dodane 2024-11-03 11:07Sobota, 2.10, wzrosty temperatury kotła
dodane 2024-11-03 11:08Niedziela, 3.11 wzrosty temperatury kotła
dodane 2024-11-03 11:09Upload
2024-11-03 16:35
  rj1972 Posty: 1096 Ostrzeżenie: 0

Jaki masz kocioł?
W podtrzymaniu ładujesz za dużo opału i za mocno dmuchasz.
Wyłącz to podtrzymanie i ustaw w podtrzymaniu czas pracy na 5s, czas postoju podajnika 60min, dmuchawa 36%.
2024-11-03 19:37
  Wilenska Posty: 8 Ostrzeżenie: 0
Kocioł Instalco Moc 12kW

Parametry Trybu podtrzymania zaktualizowane. Będę obserwował. Dzięki!
2024-11-03 19:41
  rj1972 Posty: 1096 Ostrzeżenie: 0

Kiedy był czyszczony kocioł?
Warto się upewnić czy pompa CO działa poprawnie.
Mile widziane zdjęcia instalacji.
Co znaczy, że zostały rozkręcone kaloryfery? Zostały odkręcone zawory na grzejnikach? Normalnie latem są grzejniki zakręcone?

dodane 2024-11-03 19:41Temperaturę kotła ustaw na 58st. dla eCoal_a.
2024-11-03 23:03
  Wilenska Posty: 8 Ostrzeżenie: 0
Kocioł oraz komin też czyszczony w ten weekend, aby wyeliminować to jako przyczynę.


Niestety mamę z kotłem musiałem zostawić samą (z niepełnosprawnym bratem) a ja wróciłem do siebie 300km od niej, ale następnym razem porobię zdjęcia instalacji.

Zmieniam teraz eCoal na 58st.

"Zostały rozkręcone kaloryfery" w znaczeniu, że jak przyjeżdża rodzina do mamy to więcej pomieszczeń i ustawia się wyższy poziom na termostatach kaloryferów, niż sama z bratem używa.

Miesiąc temu musiałem zmienić serwisanta, bo nie chciał już dojeżdżać do mamy 40km oraz podjąć się naprawy po powodzi (mama mieszka w Nysie). Wymieniłem zalany wentylator i silnik, ale wziąż padała zaleczka, nawet po dokładnym wyczyszczeniu pieca. Wyprosiłem serwisanta kotłów Defro, aby pojawił się u mamy. Okazało się, ze tulekja na końcu ślimaka była już wyrobiona. Zrobił też swoje ustawienia podawania oraz tryb na (chyba) Retorowy-Ręczny.
Dzisiaj (zdalnie) nie znalazł przyczyny przegrzewania się pieca (potencialne przyczyny: sadza, brak wody, sterownik, czujnik) a ja mam nadzieję, że to parametry przy podtrzymaniu były dziwnie dużo przesadzone i to była przyczyna. Już te kilkadziesiąt minut pokazują, że jest lepiej.

Także z góry dziękuję za radę i trzymam kciuki, aby nie włączały się alarmy przegrzewania i później wygaszanie pieca, bo mama zostanie bez ogrzewania i ciepłej wody.
2024-11-04 07:35
  rj1972 Posty: 1096 Ostrzeżenie: 0
No to nie ciekawą sytuacją. 
Zaproponuję jeszcze aby w cwu ustawić temperaturę obniżoną na 0st. Obecnie jest na 25st. Tylko 2 dni w tygodniu są tak ustawione dziwnie ale dobrze by było aby to cwu jednak pracowało bo raczej jest słaby odbiór ciepła z kotła.
Obecnie kocioł pracuje w trybie Ecoal a nie retortowy ręczny. Ecoal wg mnie jest dobry dla osób które nic tam nie kręcą. 
Zdjęcia by trochę polepszyły obraz ale bez pośpiechu. Teraz by tylko nie zgasł.
2024-11-04 15:07
  faco Posty: 880 Ostrzeżenie: 0
Roman Ty tak coś w ogóle ogarniasz z tego wykresu ?  
Mnie się wydaje ze tam trzeba będzie zrobić akcje speców w domu a nie tutaj.
2024-11-04 16:21
  rj1972 Posty: 1096 Ostrzeżenie: 0
Dobrze by było ale chyba nie ma tam obsługi więc ważne że nie przegrzewa i jest ciągła praca. Zwróć uwagę że to inny kocioł i palnik niż nasze Ogniwo.
Ciut wysoka temp podajnika ale jeszcze w normie.

Z CWU też coś nie pasuje. 
Bez zdjęć i obrazu to chyba trudno coś więcej uzyskać.
2024-11-05 20:51
  gwarek Posty: 621 Ostrzeżenie: 0
Nie wiem kiedy miałeś inaczej niż teraz ????
Oglądam listopad 2023 i masz dokładnie tak samo ....
Układ bez pompy kotłowej i sterowanego zaworu 4D jest totalnie bez sensu.
Temperatura powrotu kotła w okolicach 30st.C .... tego nawet nie ma co komentować ( jest film woda się leje ...).
Trzeba to jak najszybciej przerobić.

Wtedy znikną problemy wynikające ze złej instalacji.
2024-11-06 15:39
  faco Posty: 880 Ostrzeżenie: 0
Mnie ten podajnik bardziej przypomina pracę powrotu a powrotu podajnika.
2024-11-06 18:07
  rj1972 Posty: 1096 Ostrzeżenie: 0
Może tak być. 
2024-11-07 20:40
  gwarek Posty: 621 Ostrzeżenie: 0
Faktycznie faco może mieć rację ..... zamiana czujników podajnika z podajnikiem ...
2024-11-13 11:18
  Wilenska Posty: 8 Ostrzeżenie: 0

Dzięki za dotychczasowe komentarze.
Szczególnie chciałbym podziękować @rj1972 za szybką reakcję.

Na obecną chwilę wszystko wróciło do normy. Nie ma większych problemów (brak alarm alarmów, zawleczka się nie zrywa). Wiadomo, zawsze może być lepiej, ale i tak jestem bardzo zadwolony, że nie trzeba interweniować u mamy.

Nie znam się, więc się nie wypowiem odnośnie instalacji. Zakładam, że ktoś kompetentny to robił, ale z tego co pamiętam to instalator starej daty i była to przeróbka ze śmieciucha na ekogroszek 9 lat temu.

Jak będę w Nysie (chyba dopiero na początku grudnia) to porobię zdjęcia.

Zastanawiam się też czy warto w inwestować w poprawki takiego pieca czy instalacji (ostatnio tylko wymieniany bojler). Mama ma swoje lata, uzupełnianie węgla i opróżnianie popiołu co prawda dużo lepiej niż w kopciuchu, ale wymaga też jakieś akcji co kilka dni. 
Jest też piec gazowy, który niestety przy słabo ocieplonym domu (kiedyś testowo) wygenrował wysokie koszty. Ten nowy instalator zasugerował przejście na pellet, ale to oczywście duża inwestycja, ok. 40tys.
2024-11-13 14:32
  karoka65 Posty: 2031 Ostrzeżenie: 1 Karoka-EKO
Drogi panie Andrzeju, nie do końca wszystko wyglądało to jak pan tu pisał i pisze.
Już przy zakupie kotła proponowałem panu montaż, nie  bo mamy sąsiada hydraulika, jest na miejscu i  zrobi to taniej.
Woziliśmy panu kilka lat ekogroszek, nie było żadnych problemów, i zawsze jak pan sobie życzył przeważnie sobota bo tak panu pasowało. Następnie groszek też zrobił się za drogi i kupił pan gdzie lokalnie czy przez internet, pamiętamy chyba obaj jak  się to zakończyło? Kocioł do dzisiaj zasmarowany jest jakimś lepiszczem które kondensowało z tego węgla. Bawiliśmy się z synem parę godzin żeby wyjąć ślimak z kotła, który trzeba było myć rozpuszczalnikiem bo wszystko się lepiło, Wyglądało  to jakby groszek wymieszał z lepikiem wszystko sklejone ze sobą. Byliśmy założyć termostat bo chciał pan mieć pewnie działa do dzisiaj jak trzeba. Następnie pojawił się problem kapiącego bojlera, powiedziałem że mam wszystko u siebie i jakiej pojemności pan chce, był od ręki 100L Kospel, 140L Kospel oba z podwójnym płaszczem  a także 5 szt ACV 130L nierdzewnych. Tutaj  znowu pan powiedział że kupi pan gdzieś w Warce bo tam bojler widział pan taniej, następnie znowu telefon że kupił pan bojler a czy ja zamontuje, tak nie opłaca mi się robić km żeby się umazać we dwóch i sprzedać kilka kształtek, to może zrobić ktoś kto mieszka bliżej. Ostatnio jak każdy wie  Nysę nawiedziła kolejna tragedia jaką była powódź. Kolejny telefon, powiedziałem że jak nie chce pan problemów to wszystko  co jest na prąd i było zalane wyrzucić i  wsadzić nowe bo suszenie na długo nie będzie i ja takich rzeczy nie będę robił i jeździł w te i nazad. Powiedziałem panu co trzeba wymienić, zaoferowałem że  mogę te rzeczy zamówić i później zamontować. Następny telefon i zdjęcia że pan kupił silnik ale pojawił sie problem, bo nie było przy silniku końcówki do sprzęgiełka i nie  potrafił pan sobie z tym poradzić. Tak nie opłaca mi się jechać żeby to przełożyć a dostał pan jeszcze porady żeby nie zgubić samego sprzęgiełka i gdzie go dać żeby podajnik nie łomotał po montażu. Dodam że większość tych telefonów i maili miała miejsce w dni wolne czyli sobota/ niedziela. Ja naprawdę nie jestem pan dobra rada ( kiedyś byłem ) i nie będę jeździł do pierdół tylko  wtedy jak ktoś już nie potrafi sobie z tym poradzić i ktoś chce mieć wszystko najtaniej dlatego też podziękowałem za współpracę. Kolejna sprawa że jak ktoś zaczyna szukać pomocy na forach internetowych to niech nie szuka jej u mnie bo dla mnie jest to rownoznaczne z tym że nie jestem dobrym fachowcem. Jak widzę zaraz będą panu radzić żeby wyciąć wszystko  co tam jest u mamy i zrobić od nowa a jak wiemy tam nic nie trzeba cudaczyć, nie ja też nakręciłem panu w ustawieniach kotła, chodził dobrze i nie trzeba było tam nic kręcić, jak ktoś zaczyna poprawiać to powinien wiedzieć co robi albo nie kręcić po tylko po to żeby sobie pokręcić. Co do kotła na pellet to dobry pomysł w przypadku pana rodziny i można zrobić to dużo taniej jak za 40 tyś ale fachowcy z miasta kosztują. Ja nikomu nie odmawiam pomocy a że wyjdzie to trochę drożej jak robić samemu się okazuje to trzeba się z tym pogodzić w imię tzw. Św, spokoju, kilka kursów z Poznania do Nysy + nerwy również swoje kosztowały a wystarczyło powiedzieć proszę zamówić co trzeba i przyjechać to zrobić. Pozdrawiam serdecznie i bez urazy.
Użytkownicy online: bogdan7711, DarekCiesla, Gorzyczki13, Krzysztof1968, MarekP, psztuder, rudek, zbigniewmatuszczak, ZbynekBezdek