Heyka palacze.
Kocioł OEPM 26kW.

Aktualnie jestem po burzliwej rozmowie z palaczem przemysłowym p.Norbertem odnośnie demontażu deflektora w kotle.
Jego zdaniem deflektor musi być zamontowany bezpośrenio obok paleniska ale źle został zamocowany (zaprojektowany).
Mocowania deflektora blokują swobodne opuszczanie popiołu z paleniska.
Co sprzyja tworzeniu zgorzeli oraz spieków i jest bardzo niedobry do prawidłowego spalania opału.

Proponuje zamocować deflektor o 15cm wyżej nad palenisko tylko przy pomocy dwóch śrub po każdej ze stron.
Takie mocowanie zniweluje blokowanie opadania popiołu z paleniska i podniesie temeperature samego języka ognia.
Jego zdaniem odniży to poziom popiołu w kotle w znaczący sposób.

Moje plany to wycięcie ramki 21cmx21cm (wymiar otworu) i dospawanie dwóch śrub po dwóch bokach.
Od strony końca paleniska są dziury na wylot i tam skręcić a z drugiej strony tylko położyć na retorcie.
Na takim dziurawym stole położyć cztery szamoty.
Same szamoty muszą być ścięte z góry aby popiół z szamotek nie wpadał do paleniska tylko na zewnątrz.

Prośba o sugestie co o tym myśli szanowne grono.
Oczywiście nie lubię tych szamotów które dały mi dość mocno w kość.


Pozdrawiam.

P.S.
Dużej płyty szamotowej która jest na samej górze kotła nie ruszam.

moim zdaniem Mka ogólnie jest źle zaprojektowana spaliny szybko uciekają w komin, ale próbuj może coś pomoże 

Dodatkowo Mka ma problem z nawiewem. Jeżeli palnik nie pracuje na dużej mocy, to ogień jest tylko (bądź w większości) od strony zasobnika i dmuchawy.
Szczęśliwi ci, którzy wybrali Plus + zamiast Plus M. ¯\\\_(・へ・)\_/¯

gwarek napisał » 2022-11-08 20:45

Heyka palacze.
Kocioł OEPM 26kW.

Aktualnie jestem po burzliwej rozmowie z palaczem przemysłowym p.Norbertem odnośnie demontażu deflektora w kotle.

Zanim Ty zacząłeś dyskutować to ja już opracowałem miesiąc temu swój deflektor na szamocie który testuję. Jak pisaliście wygląda kosmicznie ale myślę ze to działa.






Tak z szamotami






Obecnie troszkę przerobiona na jedną cegłę

Rozumiem że te "ostrza" z blachy idą na palenisko a te dwa pręty do dziur na końcu palniak ????
Jeżeli tak to ja mam całkowicie inną koncepcję .... szamoty mają "obejmować" płomień.
No ale życzę udanych testów i sukcesu.

gwarek napisał » 2022-11-08 22:14

Rozumiem że te "ostrza" z blachy idą na palenisko a te dwa pręty do dziur na końcu palniak ????

Dokładnie jak piszesz. Tak to była pierwotna wersja jak pisałem trochę ja przerobiłem.

faco napisał » 2022-11-08 22:46

gwarek napisał » 2022-11-08 22:14

Rozumiem że te "ostrza" z blachy idą na palenisko a te dwa pręty do dziur na końcu palniak ????

Dokładnie jak piszesz. Tak to była pierwotna wersja jak pisałem trochę ja przerobiłem.

@faco - pokaż zdjęcie z wnętrza pieca.

Jak każdy inny ... co byś chciał tam widzieć ?

GWAREK
Może dałbyś jakiś schemat jak to widzisz bo nie bardzo rozumiem twojej koncepcji. Też się zastanawiam jak to zmienić, przerobić.

Też jestem tego ciekaw bo napiszę szczerze ze połowę tego rozumiem tzn. domyślam się o co chodzi ale z szamotami już nie bardzo.

Dodam coś od siebie w temacie nawiewu. Gdy robiłem konserwację mojego palnika w OEPM14 ( po dwóch sezonach) zauważyłem, że mój palnik jest prawdopodobnie źle złożony. Ostatni segment palnika ma dodatkowe otwory nawiewu (okrągłe). Tyle tylko, że mój palik został złożony w fabryce tak, że ten segment został umieszczony na początku zamiast na końcu palika. Prawdopodobnie te dodatkowe otwory powinny zapewnić lepsze napowietrzenie na końcu palnika. Rozebrałem palnik. Dodatkowo okazało się, że był kiepsko uszczelniony. Zamieniłem segmenty miejscami, porządnie uszczelniłem i teraz widzę różnicę w jakości spalania (na plus). Poprzednio, na końcu palnika od wewnątrz robił się po pewnym czasie taki smolisty, twardy nagar, który trudno było usunąć. Często gromadził się w tym miejscu niedopalony miał. W tej chwili już nie ma tego efektu.

Dodam jeszcze, że płytki szamotowe mam zdemontowane. Natomiast bardzo zainteresował mnie temat nadstawki, którą wykonał faco. Myślę, że warto temat pociągnąć. Sam również zamierzam wykonać coś podobnego i przetestować.

Spróbuję inaczej to wytłumaczyć.

Z czterech ogyginalych szamotek zrobić "komin".
Taki "komin" będzie maił wymiary zewnętrzne 24,5cm na 24,5cm wysokość 7,5cm.

Wymiary jednej szamotki 18,5/7,5/3 (cm).
Połączone ze sobą szamotki podniosę do góry ( nad palenisko ) o ok. 15cm.
"Komin" w swoim środku będzie miał środek paleniska ale 15cm niżej.
Wtedy podniesie się temperatura samych języków ognia bo obok będzie szamotka z każdej strony.

Szamotki są wyżej i nie blokują zsypywania się popiołu z paleniska.
Wstawiam widok z góry tego szamotu.

To dobrze zrozumiałem. Do góry od paleniska nie ma za dużo miejsca z tego co już wyczaiłem.
Z tego co ja trybie to płaszcz wodny jest wokół paleniska - tak na logikę, robiąc taki komin główny ciąg ciepła zatrzymujesz w szamotach. Przerwa pomiędzy, raczej spowoduje ucieczkę spieków z paleniska. Wiadomo mogę się mylić ale to chyba nie jest to czego oczekujesz.





Na screenie zaznaczyłem dni bez mojej korony V2.0. Była zdjęta i później zmodyfikowana bo troszkę była za duża, szczególnie do czyszczenia pieca. Wydaje mi się ze jakiś efekt jest.


Dodam mój wynalazek w akcji:


Na chwilę obecną nie czyszczony  

Nad paleniskiem w OEPM jest bardzo dużo miejsca a na samej górze jest duży szamot.
Czyli u ciebie ogień zatrzymuje się na szamotach ( w innych kotłach jest wiszący deflektor od góry ).

Mam M20 i uwierz nie ma go za wiele Jak robiłem podstawową koronę to ok ale jak korekcja na V2 to ho ho okazało się ze jest duża przestrzeń której tak w sumie nie ma.

faco napisał » 2022-11-09 22:14

Mam M20 i uwierz nie ma go za wiele Jak robiłem podstawową koronę to ok ale jak korekcja na V2 to ho ho okazało się ze jest duża przestrzeń której tak w sumie nie ma.

Tak mnie zaskoczyłem że aż byłem sprawdzić organoleptycznie.
Od paleniska do szamotu 38cm.
No trochę tego miejsca jest aby powrzucać jakieś nowinki na palenisko ....

Ty masz M26 to zapewne masz tą budę większą z racji więcej wody w płaszczu. No ja tą koronę co dałem na foto z dwoma szamotami to za bardzo nie miałem miejsca na nic, rozumując sprawę czyszczenia. Po obniżeniu i daniu jednego szamotka już można latać po budzie z większą radością. Wiadomo ze nie ma powiedziane, ze koncepcja u mnie skończy się na V2.0.

Teraz pytanie czy mam rację ze płaszcze wodne są wokół paleniska bo z przekrojów za bardzo nie można tego wywnioskować, tyle co biorę takie rozwiązanie za logiczne.
Albo ktoś ma bardziej precyzyjny przekrój tego kotła.

Z tego przekroju to nic nie wynika ale z przodu to raczej nie ma wody ...
Idę do kotła i postukam młotkiem ... będzie słychać gdzie jest płaszcz a gdzie go nie ma ...

Też go oglądałem i wynika z tego ze tylko płaszcz wodny jest na górze pod izolacją termiczną i tylko za zawirowiczami ??? Po bokach by go nie było? To by była faktycznie dziwna konstrukcja.
Teraz jeśli tylko są dwa płaszcze jak na rysunku to nie opłaca się grzać tego cienkiego płaszcza na górze a od razu powoli pchać ciepło na zawirowywacze.
Jak wskazują kolory strzałek ochłodzone powietrze z komory dopiero idzie na główny płaszcz wodny.
Co następuje zatem: czy piec będzie czarny jak but albo czysty jak jak woda destylowana to nie ma to znaczenia na grzanie wody w budzie bo jej tam po prostu nie ma, poza śladowymi ilościami nad szamotem ???


Mnie to daje znów przemyślenie korony chyba na V3.0  
Jestem ciekaw co tam stwierdziłeś młotkiem ?

Niestety muszę potwierdzić twoje Faco przypuszczenia.
Tylko "głucho" jest z tyłu i z góry ( płaszcz wodny ).
Boki i przód to tylko blacha i ocieplenie.
Trochę to słabe bo w kotle zasypowym który wymieniłem ( ogniwo 1980r któey mam jeszcze na ogródku ):
- z każdej strony jest płaszcz wodny,
- ruszta też są wodne,
- wymiennik przed czopuchem też wodny.


Mądrzejszy o tą wiedzę będę musiał zrobić korektę deflektora.Wyższą szamotkę dać tylko z tyłu paleniska a reszta niskie.
Cały ogień dać prosto i wysoko do góry.