U mnie kocioł pracuje na jednej i tej samej zawleczce wsadzonej przez producenta w 2012r.

U mnie też. tfu, tfu

Witam , to pochwalcie się jeszcze kiedy , po jakim czasie wymienialiście dziurawy podajnik Konkretnie chodzi mi o tą najbardziej wadliwą część konstrukcji podajnika tą przy palniku w komorze spalania

Ja nie wymieniałem, 

Wow , pytam bo ostatnio jest wysyp padniętych korpusów z tych roczników DKo70 nic tylko pogratulować 

Wstawiłbym linki do aukcji jakie to są elementy, ale aukcje zaraz się skończą więc nie ma to sensu. Linki do aukcji wysłałem zainteresowanemu na PW.

Stan a gotowe urządzenie też można kupić 

Dzięki Stan. Manele zamówione. Chroniczny brak czasu pewnie nie pozwoli na szybkie zbudowanie autorewersu, ale zrobię go na pewno! Mogę liczyć na Twoją pomoc w uruchomieniu? (za jakiś czas...)

Pomóc zawsze pomogę, ale gotowych urządzeń nie przewiduję, i powiem szczerze że to dlatego iż miałbym problem z wyceną .
Składanie w takiej postaci urządzenia jest dość pracochłonne, a żeby to uprościć i podwyższyć niezawodność konieczne byłoby zaprojektowanie i zamówienie płytek pcb. Trochę za mało chętnych żeby to się opłacało.

Thx za info , rozumiem może zgłosić patent do ES i zaczną to montować seryjnie pewny

nie sądzę, aczkolwiek implementacja tego rozwiązania wewnątrz sterownika byłaby o wiele tańsza i prostsza od tego mojego zewnętrznego rozwiązania.
 

Witam.
Mam zamiar wykonać układ autorewersu oparty na przekaźniku programowalnym (logika) i przekaźniku prądowym EPP-619 (kontrola prądu silnika).
Na obecną chwile program w przekaźniku działa następująco:
jeśli brak jest przeciążenia sygnał ze sterownika kotła załącza podajnik na czas nastawiony w sterowniku pieca, z małym opóźnieniem - powiedzmy 50 ms - jest to normalna praca. Jeśli w czasie pracy podajnik zostanie zablokowany i prąd silnika przekroczy wartość ustawioną na przekaźniku prądowym, to nastąpi zatrzymanie podajnika i zmiana kierunku obrotów na przeciwny (wprowadzone zostały opóźnienia, aby zapobiec zwarciu w momencie przełączania przekaźników). Czas pracy w odwrotnym kierunku jest dokładnie taki sam jaki był czas pracy od momentu załączenia podajnika przez sterownik pieca do momentu wystąpienia przeciążenia. Po czasie rewersu układ samoczynnie wykona zmianę kierunku obrotów podajnika na podawanie i pomimo braku sygnału startu podajnika ze sterownika podtrzyma pracę podajnika o tyle sekund ile trwał czas rewersu.
Są to moje założenia pracy układu.
Jeśli logika pracy układy miałaby wyglądać inaczej to proszę o sugestię - postaram się zmodyfikować program w przekaźniku.