Profil użytkownika

W takim razie gdzie masz podłączenie do przelewu bo takowe powinno być jeszcze przed zaworem 4D i pompami? 

Patrzę na zdjęcie i zgaduję - baypas CO to podłączenie do naczynia wzbiorczego bo innego nie widzę?  

To po co Ci zawory bezpieczeństwa? przecież ciśnienie i tak ich nie otworzy bo przewali wszystko górą... 

Ja mam piec w układzie zamkniętym, a że jestem w sumie lekkim panikarzem to mam założone 3 zawory bezpieczeństwa (2 sztuki widać na zdjęciu a 3 sztuka jest na grupie bezpieczeństwa przy powrocie - tego nie widać) i dodatkowo dałem założyć wężownicę schładzającą. Poprzedni właściciel palił w piecu na miał również w układzie zamkniętym i miał w instalacji jeden zawór bezpieczeństwa przez 15 lat i nic się nie stało... Na Twoim miejscu dał bym przynajmniej 2 sztuki żeby spać spokojnie no chyba, że masz układ otwarty to nic Ci nie jest chyba potrzebne bo wszystko i tak wyrzuci przelewem. 

Proponuję zmienić obniżoną na 7 - dążymy do tego żeby ten zawór jak najmniej się kręcił a temperatura w domu nie skakała. Od wczoraj nie przeszedł w awaryjne otwieranie na 100% więc jest już lepiej Jak już dojdziemy do akceptowalnego ustawienia zaworu dla danej temperatury za oknem to można będzie uruchomić pogodówkę z odpowiednimi wartościami.

Co do natychmiastowego zatrzymania kotła - można zainwestować w jakiś bufor ciepła jeśli miejsce w kotłowni pozwala i wtedy będzie można nawet całkowicie odciąć grzejniki po dogrzaniu ale ja w tym sensu nie widzę. 

Mi się wydaje, że powinno się dążyć z pomocą zaworu 4D do uzyskania stałej temperatury w domu tak jak nam to odpowiada czyli grzejniki stale ciepłe na odpowiednim poziomie a nie raz gorące raz zimne i wahania na grzejniku i kotle... No chyba, że lubi się Pan przytulać go gorącego grzejnika to raczej nie pomożemy.

I dodam oczywiście, że jeśli te 46 stopni będzie wartością zbyt małą do osiągnięcia wymaganej temperatury w domu (bo w sumie nic nie wiem o metrażu i ociepleniu) to proszę powoli dokładać po 1 stopniu (ale obniżonej nie ruszać żeby nie przekraczać tych 10 stopni).

I ten maksymalny kąt otwarcia zaworu można dać na 50-60%.

Moim zdaniem masz za dużą temp na grzejniki i za dużą obniżoną po dogrzaniu pomieszczenia - dlatego zamyka Ci zawór do 0%. Spróbuj ustawić sobie jakieś 45-47 stopni na grzejnikach, obniżoną o 10 i zobacz czy będzie lepiej. U mnie mam ustawione cały czas na grzejnikach 35stopni i zawór 4D w zasadzie prawie się nie rusza (i pozostaje w obniżonej) a mam stałą temperaturę w domu (wszystkie zawory na grzejnikach otwarte na max bo moim zdaniem albo sterujemy termostatami albo 4D). 

Witam!

Zgadza się - Tilgner 14KW. 

Więc może zostawię wiatr tak jak jest, w sumie czyszczenie raz na tydzień nie jest aż tak uciążliwe (wcześniej miałem miałowca - masakra..).

Pokombinuję z tym przejściem na max - może rzeczywiście dostanie szybciej odrobinę więcej wiatru i paliwa to ładniej go bujnie.

Co do pogodówki - wyłączyłem jak wstawiłem sobie czujniki temperatury w środku (teraz teoretycznie przy spadku do 21,5 stopnia w salonie ma podkręcić zawór 4D w górę). Jak to by zadziałało gdybym ją włączył? Czy będzie regulowało temperaturą obniżoną i podwyższy ją przy spadku poniżej tych 21,5 stopnia czy też już będzie chodziło wyłącznie jako pogodówka i zignoruje odczyt z termostatu?

I ogólnie jaką krzywą sobie przyjąć? Są jakieś dane wyjściowe z którymi można później pokombinować?

Karoka65 - oczywiście, że przesadziłem (jeszcze kawy z rana nie wypiłem i w nie ten klawisz trafiłem ) - ma on 29Mj Czyli nie przejmuję się chwilowymi spadkami temperatury, jeszcze tylko żeby problem z sadzą zniknął...

Co do pompy to możliwe bo jest założona z poprzedniego pieca taka jak była na cały obieg i nawet na 1 biegu ma dość duży przepływ... chyba wymienię ją na jakąś elektroniczną o małym poborze mocy to może bardziej się to wszystko ustabilizuje... 

Witam!

Miałem weekendową przygodę z zablokowanym ślimakiem - wpadł kawałek metalu z ruskiego węgla (całe szczęście, że właśnie przeszedłem na Polski bo ten ruski to ogólnie masakra). Co dziwne to zamiast zerwać zawleczkę to silnik stanął i zrobił się bardzo gorący. Dopiero jak włączyłem bieg wsteczny i wróciłem do pracy to zerwał zawleczkę - czy nie powinien tego zrobić od razu? Zawleczka to śruba twardość 8.8 założona przez producenta. Co by się dalej stało gdyby nie było mnie w domu? silnik by się spalił czy ma jakieś zabezpieczenie.

Jednocześnie myślę nad dokupieniem czujnika zerwania zawleczki. Moje pytanie - jak to działa? Czy jeśli sterownik wykryje brak obrotów przy zablokowaniu lub zerwaniu to wyłączy piec i wyśle powiadomienie?

I ogólnie jak się go montuje? Rozumiem, że element z kablem do obudowy ale na co przyczepić magnes - na zawleczkę czy na to wystające od ślimaka?

Dodatkowo czy ktoś może zajrzeć w moje ustawienia - mam dość dużo sadzy w piecu... ale większy wiatr robił krater i spieki... można tam coś zakombinować? Paliwo to ekogroszek moc ok 39. Czy to też normalne że piec po włączeniu po spadku temperatury o 0,2 stopnia dalej leci z temperaturą w dół nawet o 3-4 stopnie zanim zacznie się odbijać? Próbowałem przejść na automat ale o dziwo idzie mi na nim gorzej niż na grupowym - tam dopiero robił się krater i ogień wyglądał jak z palnika... 

I czy coś mogę zmienić w ustawieniach zaworu 4D żeby nie kręcił się zaraz po uruchomieniu pompy od CWU - próbuje chyba na siłę utrzymać stabilną temperaturę na grzejnikach...

Będę wdzięczny za cierpliwość do mojej osoby i pomoc

Tak sobie myślę nad tą różnicą w spalaniu między automatem a grupowym... Z czego ona wynika? Przecież z 1kg węgla powinniśmy uzyskać mniej więcej taką samą ilość ciepła. U mnie automat miał nawet niższą temp spalin niż grupowy więc kominem to nie ucieka. Czy to jest rzeczywiście jakaś różnica czy raczej utarł się stereotyp na forum i każdy broni tego jak lew bo w końcu nie po to się męczył z grupowym żeby nie móc powiedzieć, że warto było. Wyjaśni mi ktoś tą zagadkę?  

I ochronę powrotu zapodaj przez CWU bo w tej chwili 4D Ci nie wyrabia i obniża temp na grzejnikach  

Też mnie to zastanawia, w sumie na forum pojawiają się takie teorie ale czy to prawda? Może wypowie się ktoś korzystający przez dłuższy czas z tych trybów? Czy jest to jakaś istotna różnica (jeśli jest) bo moim zdaniem jeśli będzie to 100kg-200kg na sezon to nie warto bawić się w ręczne ustawiania...

Ja bym użył ustawień 4podania 8KW 4 podania 12KW, nadmuch 36 dla 8KW i 38 dla 12KW (z tego co widzę to najczęściej polecane na początek). U mnie się sprawdziło z tym, że w moim wypadku była korekta dmuchawy dla 8KW na 37%.

Masz też bardzo niską temperaturę powrotu, jeśli nie masz pompy mieszającej ani nie chcesz ustawiać ochrony przez zawór 4D to włącz ochronę poprzez zbiornik CWU i ustaw przynajmniej te 50 stopni dla powrotu (woda w bojlerze będzie pewnie w granicach temperatury pieca ale to chyba nie problem - na dłużej jej starczy przy długich zimowych prysznicach )

  leON22 nie ma problemu Najważniejsze, że upewniłem się co do mechanizmu działania i wiem, że będę jednak zmuszony do kombinowania z wiatrem  

Czyli tak jak myślałem.. w takim razie zwiększając czas podawania zwiększam czas postoju i kopczyk dalej będzie się zapadał? Pozostaje tylko zmiana korekty dmuchawy?  

Co by się stało gdybym przy piecu 14KW zmienił w tym trybie wybór typ kotła z 15KW na 25KW?

leON22 Dzięki za wyjaśnienie. Trochę zmylił mnie opis w instrukcji "Czas pracy podajnika - Czas podawania paliwa w grzaniu. Czas postoju wyliczany jestautomatycznie na podstawie algorytmu". Myślałem, że skoro czas postoju opisali w tym podpunkcie to są od siebie zależne.

Pokombinuję i zobaczymy zostało mi jeszcze 750kg ruska do spalenia a później przechodzę na nasz Polski 29MJ

Witam.

Dokładnie! Jeśli zobaczysz, że robią się spieki to zmniejsz przy 12KW moc dmuchawy na 38 bo przeważnie jest wystarczająca. Niestety skoro nie masz CWU przez bojler to wyższe temperatury będą się pojawiać w okresie przejściowym kiedy na dworze jest w dzień cieplej i pompa się wyłącza ale 70stopni to nic strasznego, moim zdaniem nawet 80 nie będzie żadną tragedią.