Profil użytkownika

Dzisiaj darmozjady wysypały Karlika w biurze Morawieckiegi. 3 dni po tym jak dostali 14stki w nierentownym zakładzie pracy. Ostatni raz jak kupiłem polski węgiel. Niech zdychają.

Przyjdzie zima stulecia to u każdego będzie  140 stopni tylko furczeć. Jak na warunki które mamy to można to nazwać temperaturą laboratoryjną.

Co za bzdury Sebsa przecież jeśli za zawór na CO idzie 30 % wody to 70% wody wraca na krótkim obiegu prawie z zerowym spadkiem temperatury i powrót jest dogrzany.

Mam bardzo podobną instalację do Twojej i kociołek ten sam, u mnie rozwiązaniem było ustawienie stałej jednej temperatury za zaworem. Przy zimie jaką mamy to temp. Od 36-39 stopni. Zmieniam rano i po powrocie z roboty jeśli mam taką potrzebę jak chałupę trochę przegrzewa lub jak zrobi się zimniej. Koryguję nie więcej niż o 1 stopień. I druga sprawa to taka że palę na grupowym tylko jedną mocą 8 kw 3 podania, każde zwiększenie podań czy mocy to przesyipany i niedopalony ekogroszek, a to już 3 sezon więc zmian ustawień była już masa.
 Ustawienia które Ty preferujesz to jakiś samobój, różnica między zadaną a obniżoną o więcej niż kilka stopni to za duży problem dla tego sterownika czy też kotła, nie mi to oceniać.
dodane 2020-01-31 20:32Dodam jeszcze jedną rzecz. Porady forumowych ekspertów robią nam często siekę z mózgu. Wszyscy piszą że kocioł powinien pracować ciągle i się nie odstawiać i pewnie,  100 % racji ale przy temperaturach na dworzu jakie mamy czyli od -5 do +10 i w mega ocieplonych domach jest to  NIEMOŻLIWE.  Podejrzyjcie sobie statystyki kociołków innych użytkowników, u każdego jak w mordę strzelił grzanie podtrzymanie grzanie podtrzymanie grzanie podtrzymanie i tak w koło co 15-20 minut.  Sorry taki offtop.

Fajne te rurki, takie nie za grube.

Powiem tak, nie dam sobie ręki uciąć ale jak mnie pamięć nie myli to czujnik był już na swoim miejscu, a żeby go ruszyć czy do przodu czy do tyłu trzeba odkręcić dwie zakrętki, odkręcając pierwszą nadal nie da się ani popchnąć ani wyciągnąć czujnika. Nie mówiąc nic o tym że nigdzie w instrukcji nie pisze jak głęboko powinien on siedzieć chyba że to już kwestia  sztuki . Nie wiem w jakim stanie to wychodzi od producenta, może to sprzedawca nas tak urządził.

Siema, sprawdziłem u siebie czujnik temperatury kotła, oczywiście był nie dociśnięty. Zakłamywał temperaturę kotła o prawie 10 stopni. Kocioł chodził tak już dwa sezony :-| . Jak myślicie powinno się teraz jakoś przywrócic do ustawień fabrycznych czy sterownik da sobie z tym radę ?
Nie zwracałem sobię sobie tym wcześniej głowy bo temp. powrotu była czasem maks o 2-3 stopnie wyższa od tej kotła, sądziłem że to raczej kwestia kalibracji czujników a tu taki klops.

Ludzie palą w chałupie do 25 stopni bo dziecko w domu, a podwyższona temperaturę to powinienem mieć noworodek a nie duże dziecko. A później wszyscy się dziwią że dzieci w kółko chore.
Druga sprawa to że jeśli w domu się siedzi tylko na d.... to faktycznie 21 to ciut za mało ale jak już się rusza to można chodzić na krótki rękaw.
Primo po trzecie to żony trzeba trochę grzać a nie po kotłowniach siedzieć, zwłaszcza u cudzych bab.

Pompka cwu przy takich czy innych ustawieniach i tak bardzo często się wyłącza. Wystarczy że temp. Kotła spadnie choćby delikatnie poniżej temp. cwu w danej chwili i już sterownik pompkę odcina. Później żeby ją włączyć temp kotła musi być 2 stopnie wyższa niż temp cwu a gdy kocioł cały czas pracuje na skraju zadanej to jest to niemożliwe praktyczniejsze do momentu aż temp cwu nie opadnie.


Ps. Na to oszukanie czujnika nie wpadłem. Czyli w sumie wystarczy choćby wyjąć czujnik cwu z bojlera i pompka cwu będzie chodziła cały czas? Mam rację czy coś przekombinowałem?

Za wysoka czyli jaka?

21 to optymalna temperatura w domu. 24 to dużo za dużo, dobrze że nie 28.

To zależy od granulacji grochu i przede wszystkim tego ile kg jest faktycznie w worku . Ja  po pierwszym sezonie palenia już przestałem sprawdzać bo każdy worek to loteria.

Taki przykład dla wszystkich palących co drugi dzień. Zagrzanie wody w kotle i nagrzanie 300 litrów bojlera w trybie lato  do temp. 58 stopni z histereza 5, 8.5 kg opału przez 1 dobę.  Podtrzymanie przez kolejne 3 doby takiego stanu z korzystaniem z gorącej wody przez 5 osobową rodzinę 9 kg.

Tak, Karlik z PGG

Nie wiem jak  było w poprzednich latach ale w tym roku w zakupionym workowanym Karliku spora ilość bardzo drobnej frakcji, właściwie to piachu węglowego który potrafi zapchać otwory nawiewu w palniku i jednocześnie sporo bardzo dużych kawałków że chrupanie ślimaka potrafi obudzić w nocy.
Drugie spostrzeżenie to u mnie więcej sadzy niż przy ruskim :/ chociaż temperatura spalin duuużo większa.

Czujnik BTB5 "Czujnik współpracuje tylko ze sterownikami od wersji oprogramowania 1.1.30.10: eCoal.pl v3.5, Pello v3.5, bruli.pl v3.5, które są wyposażone w moduł radiowy RM1. "
A ostania opisana aktualizacja dla ecoal 3.5 to  Wersja: 1.1.30.4.

Jest taki przycisk na sterowniku on/off, można wyłączyć.

Dwukrotnie przemiarowany kocioł. Poniżej 20 kg na dobę nie zejdziesz. Ale walcz.

Sterownik dzwoni po straż pożarną i profesjonalnego palacza w zastępstwie obecnego.

Żeby dogrzewać wodę piecem węglowym do 36 stopni, tylko 36 stopni to ten kocioł musiał by chyba mieć 0.5 kw.

Inaczej może. Kup najtańszy ekogroszek taki z Brico, mieszanka siana z brunatnym
 Nie powinien przebijać aż tak bardzo