Profil użytkownika
posty użytkownika | ||||
Pierwsza stronaPoprzednia strona25 / 32Następna stronaOstatnia strona | ||||
|
||||
Stan
|
Algorytm wygaszania kotła przestaw na tylko grzanie i sprawdź czy dalej problem będzie występował.
Bo jak rozumiem kocioł faktycznie nie wygasł, masz tylko taki alarm ? |
|||
|
||||
Stan
|
U mnie to samo, po aktualizacji chodzi.
|
|||
|
||||
Stan
|
A u mnie dalej błąd parsowania.
|
|||
|
||||
Stan
|
Ano sezon na ukończeniu i ludzie coraz rzadziej do kotłowni i na forum zaglądają
|
|||
|
||||
Stan
|
Konstrukcja kolegi wdota wygląda na prostszą elektrycznie ale chyba jest droższa.
Czekamy na relację z rozruchu. |
|||
|
||||
Stan
|
Dzięki
|
|||
|
||||
Stan
|
Masz jakąś dokumentację elektroniczną do tego sterownika, chętnie bym poczytał?
|
|||
|
||||
Stan
|
Witam ponownie,Na wyjściu zasilania na podajnik z e-coala, gdy nie ma obciążenia jest zawsze 230V, dopiero po podłączeniu silnika, napięcie spada do 0V i oczywiście 230 V gdy silnik ma pracować. Swój autorewers oparłem na przekaźniku PCL. Jedno z wejść ma odczytywać stan wyjścia podajnika. Ale gdy zamiast silnika podłączam zwykły przekaźnik 230V, jest on zawsze załączony. Co mogę z tym zrobić? Tzn , do wyjścia zasilania podajnika (z ecoala) podłączyłeś przekaźnik i ten przekaźnik jest na stałe załączony ? Jeśli tak to sytuacja analogiczna do zasilania pomp sterowanych elektronicznie typu alpha, więc powinno pomóc rozwiązanie tam stosowane czyli usunięcie z płytki ecoala kondensatora wlutowanego na wyjściu zasilania. PS: Dobrze byłoby gdybyś podał typ przekaźnika i schemat połączeń , byłoby łatwiej coś doradzić, a tak trzeba się domyślać co masz na myśli. |
|||
|
||||
Stan
|
No tak, życzę powodzenia w budowie .
Ale możesz poszukać czegoś tańszego, ten ma funkcje których tutaj nie wykorzystasz , ja kupiłem taki bo myślałem że się da . |
|||
|
||||
Stan
|
wdot napisał » 2013-03-06 10:07 Jasne, dzięki za info. Chyba wprowadziłem Cię w błąd, Tobie chodziło o obwód pomiarowy ? Jeśli tak to tak bezpośrednio bez przekładników. |
|||
|
||||
Stan
|
wdot napisał » 2013-03-06 09:43 Witam, Mam pytanie do kolegów, którzy wykonali "autorewers", czy silniki podajnika podłączaliście bezpośrednio do przekaźnika prądowego EPP-620? W instrukcji EPP jest informacja, że współpracuje on z przekładnikami prądowymi np TI-100 F&F. Nawet nie próbowałem bezpośrednio gdyż aby sterowanie działało tak jak zamierzałem to musiałem dodać inne elementy. Wszystko jest na schematach. |
|||
|
||||
Stan
|
Tekst powędrował do poradnika, gdyby były ewentualne uwagi proszę o komentarz tutaj.
Przygotowuję podobny materiał o trybie dwustanowym, tak więc kolegów pracujących w tym trybie bardzo proszę o swoje uwagi odnośnie jak dobieraliście czasy pracy i postoju, siłę nawiewu, Wasze pomysły na spieki itd. |
|||
|
||||
Stan
|
Tryb grupowy
Na początek musimy ustalić optymalną siłę nadmuchu dla minimalnej mocy z zakresu dostępnych czyli dla 8 kW. Nadmuch dla kolejnych mocy z szeregu zwiększy nam się o skok około 3% z niewielkim rozrzutem . Tak naprawdę to nie musisz zaczynać od ustawienia dla 8 kW , możesz od razu ustawiać moc którą planujesz użyć ale znalezienie dla niej właściwego nawiewu może zająć Ci trochę czasu. (Ważna sprawa, regulujemy jedną moc na raz, czyli teraz ponieważ zajmujemy się mocą 8 kW to zakres minimum i maksimum ustawiamy na 8 kW.) Jak to robimy, to proste jak mamy kocioł typowy współpracujący z brulim lub eCoalem, wystarczy podejrzeć pracujące sterowniki online i wartość wyjściową będziemy mieli, przy czy na pewno trzeba będzie ją skorygować gdyż nasz piec pracuje zapewne na innym paliwie i w innych warunkach . Ale co zrobić gdy mamy inny piec i żadnej możliwości żeby cokolwiek wykorzystać jako wartość wstępną ? Dla mocy 8 kW nawiew nie może być za mocny i będzie oscylował w dolnych granicach efektywnej pracy dmuchawy, tak więc jest to nasz punkt wyjścia. Praktycznie można zrobić to tak, schodzimy z obrotami dmuchawy w trybie ręcznym do minimum i następnie obserwując palnik stopniowo zwiększamy nawiew obserwując palnik i gdy zobaczymy że powietrze zaczyna nam przedmuchiwać żar tworząc czysty niekopcący płomień zatrzymujemy się, zamykamy piec i czekamy około godziny na ustabilizowanie , po czym sprawdzamy histogram. Czym bliżej będziemy optymalnego ustawienia tym czas obserwacji powinien być dłuższy, czyli dwie, trzy a czasem może nawet więcej. Histogram jest narzędziem pomocniczym które pomoże nam wstępnie w miarę dokładnie dobrać nawiewy dla poszczególnych mocy, ale aby to zrobić precyzyjnie musimy w dłuższym okresie czasu obserwować stopień zabrudzenia kotła, pracę palnika i jakość popiołu, dopiero na tej podstawie będziemy mogli precyzyjnie doregulować pracę trybu grupowego. Dla pojedynczej mocy obserwujemy i tak jakby nakładamy na siebie oba wykresy na których pojawiają nam się pionowe kreski różnej wysokości (dokładnie mechanizm wyjaśniony jest w FAQ). Interesują nas te najwyższe, mają znajdować się gdzieś w środku wykresu, źle jest dopiero wtedy gdy są one przyklejone do prawej lub lewej krawędzi. Gdy mamy je z lewej strony znaczy to iż nadmuch jest zbyt silny a gdy z prawej za słaby. Ale nie jest to wyrocznia, w szczególnych przypadkach możemy chcieć silniejszego nawiewu (spieki koksowe, niedopalony węgiel, sadza w piecu) albo słabszego (spieki żużlowe). Jest to nasz osobisty kompromis co do stosunku jakości spalania a jego ilości. Generalnie ilość powietrza dla danej mocy powinna być w niewielkim nadmiarze tak aby nie tworzyła nam się sadza, wówczas osiągniemy teoretycznie najwyższą sprawność kotła. Bezpośrednio po wprowadzeniu każdej korekty dobrą praktyką będzie jeśli przeprowadzimy czyszczenie kotła i wybranie popielnika połączone z oglądem stanu palnika. Pozwoli nam to precyzyjnie wychwycić zmiany w jakości spalania. Po znalezieniu optymalnej siły nawiewu dla 8 kW dla kolejnej zwiększamy ją o 3% i jak poprzednio obserwujemy histogram (po około godzinie) dokonujemy korekty i ponownie godzina na ustabilizowanie, i znowu sprawdzamy histogram itd. aż uznamy że efekt nas satysfakcjonuje. Na początek kroki zmian robimy tylko o 1%, z biegiem czasu gdy nabierzemy doświadczenia będziemy w stanie trafnie zinterpretować wykres przewidzieć dokładniej o ile zmienić nawiew. Po wyregulowaniu poszczególnych mocy (niekoniecznie wszystkich , jeśli jakichś nie przewidujemy używać to można je pominąć), ustawiamy widełki w jakich mamy zamiar pracować. Tryb grupowy pozwala nam na ustawienie widełek pracy, czyli mocy minimalnej i maksymalnej z jaką będzie pracował nasz kocioł, oznacza to przełączanie się miedzy tymi dwoma wartościami z pominięciem pośrednich o ile takie będą. W efekcie może nam to pozwolić na pracę dwustanową (czyli praca – odstawienie) lub pracę ciągłą. Pamiętajmy że odstawienie powoduje niekiedy powstawanie sadzy. Który z tych trybów pracy będzie dla Ciebie odpowiedni musisz wypróbować sam gdyż zależnie od stylu pracy kotła, rodzaju instalacji, zwyczajów domowników może to być różnie. |
|||
|
||||
Stan
|
No to do oceny poprawiony tekst
Tryb grupowy Na początek musimy ustalić optymalną siłę nadmuchu dla minimalnej mocy z zakresu dostępnych czyli dla 8 kW. Nadmuch dla kolejnych mocy z szeregu zwiększy nam się o skok około 3% z niewielkim rozrzutem . (Ważna sprawa, regulujemy jedną moc na raz, czyli teraz ponieważ zajmujemy się mocą 8 kW to zakres minimum i maksimum ustawiamy na 8 kW.) Jak to robimy, to proste jak mamy kocioł typowy współpracujący z brulim lub eCoalem, wystarczy podejrzeć pracujące sterowniki online i wartość wyjściową będziemy mieli, przy czy na pewno trzeba będzie ją skorygować gdyż nasz piec pracuje zapewne na innym paliwie i w innych warunkach . Ale co zrobić gdy mamy inny piec i żadnej możliwości żeby cokolwiek wykorzystać jako wartość wstępną ? Dla mocy 8 kW nawiew nie może być za mocny i będzie oscylował w dolnych granicach efektywnej pracy dmuchawy, tak więc jest to nasz punkt wyjścia. Praktycznie można zrobić to tak, schodzimy z obrotami dmuchawy w trybie ręcznym do minimum i następnie obserwując palnik stopniowo zwiększamy nawiew obserwując palnik i gdy zobaczymy że powietrze zaczyna nam przedmuchiwać żar tworząc czysty niekopcący płomień zatrzymujemy się, zamykamy piec i czekamy około godziny na ustabilizowanie , po czym sprawdzamy histogram. Czym bliżej będziemy optymalnego ustawienia tym czas obserwacji powinien być dłuższy, czyli dwie, trzy a czasem może nawet więcej. Histogram jest narzędziem pomocniczym które pomoże nam wstępnie w miarę dokładnie dobrać nawiewy dla poszczególnych mocy, ale aby to zrobić precyzyjnie musimy w dłuższym okresie czasu obserwować stopień zabrudzenia kotła, pracę palnika i jakość popiołu, dopiero na tej podstawie będziemy mogli precyzyjnie doregulować pracę trybu grupowego. Dla pojedynczej mocy obserwujemy i tak jakby nakładamy na siebie oba wykresy na których pojawiają nam się pionowe kreski różnej wysokości (dokładnie mechanizm wyjaśniony jest w FAQ). Interesują nas te najwyższe, mają znajdować się gdzieś w środku wykresu, źle jest dopiero wtedy gdy są one przyklejone do prawej lub lewej krawędzi. Gdy mamy je z lewej strony znaczy to iż nadmuch jest zbyt silny a gdy z prawej za słaby. Ale nie jest to wyrocznia, w szczególnych przypadkach możemy chcieć silniejszego nawiewu (spieki koksowe, niedopalony węgiel, sadza w piecu) albo słabszego (spieki żużlowe). Jest to nasz osobisty kompromis co do stosunku jakości spalania a jego ilości. Generalnie ilość powietrza dla danej mocy powinna być w niewielkim nadmiarze tak aby nie tworzyła nam się sadza, wówczas osiągniemy teoretycznie najwyższą sprawność kotła. Bezpośrednio po wprowadzeniu każdej korekty dobrą praktyką będzie jeśli przeprowadzimy czyszczenie kotła i wybranie popielnika połączone z oglądem stanu palnika. Pozwoli nam to precyzyjnie wychwycić zmiany w jakości spalania. Po znalezieniu optymalnej siły nawiewu dla 8 kW dla kolejnej zwiększamy ją o 3% i jak poprzednio obserwujemy histogram (po około godzinie) dokonujemy korekty i ponownie godzina na ustabilizowanie, i znowu sprawdzamy histogram itd. aż uznamy że efekt nas satysfakcjonuje. Na początek kroki zmian robimy tylko o 1%, z biegiem czasu gdy nabierzemy doświadczenia będziemy w stanie trafnie zinterpretować wykres przewidzieć dokładniej o ile zmienić nawiew. Po wyregulowaniu poszczególnych mocy (niekoniecznie wszystkich , jeśli jakichś nie przewidujemy używać to można je pominąć), ustawiamy widełki w jakich mamy zamiar pracować. Tryb grupowy pozwala nam na ustawienie widełek pracy, czyli mocy minimalnej i maksymalnej z jaką będzie pracował nasz kocioł, oznacza to przełączanie się miedzy tymi dwoma wartościami z pominięciem pośrednich o ile takie będą. W efekcie może nam to pozwolić na pracę dwustanową (czyli praca – odstawienie) lub pracę ciągłą. Pamiętajmy że odstawienie powoduje niekiedy powstawanie sadzy. Który z tych trybów pracy będzie dla Ciebie odpowiedni musisz wypróbować sam gdyż zależnie od stylu pracy kotła, rodzaju instalacji, zwyczajów domowników może to być różnie. |
|||
|
||||
Stan
|
Dzięki za sugestie, przemyślę jak to wszystko ładnie połączyć i zamieszczę tutaj poprawiony tekst.
|
|||
|
||||
Stan
|
Są to moje osobiste doświadczenia z praca w trybie grupowym, metody które zastosowałem były skuteczne ale niekoniecznie są najlepsze dlatego liczę na Waszą konstruktywną krytykę i sugestie.
W przygotowaniu jest materiał o pracy w trybie ręcznym. Tryb grupowy Na początek musimy ustalić optymalną siłę nadmuchu dla minimalnej mocy z zakresu dostępnych czyli dla 8 kW. Nadmuch dla kolejnych mocy z szeregu zwiększy nam się o skok około 3% z niewielkim rozrzutem . (Ważna sprawa, regulujemy jedną moc na raz, czyli teraz ponieważ zajmujemy się mocą 8 kW to zakres minimum i maksimum ustawiamy na 8 kW.) Jak to robimy, to proste jak mamy kocioł typowy współpracujący z brulim lub eCoalem, wystarczy podejrzeć pracujące sterowniki online i wartość wyjściową będziemy mieli, przy czy na pewno trzeba będzie ją skorygować gdyż nasz piec pracuje zapewne na innym paliwie i w innych warunkach . Ale co zrobić gdy mamy inny piec i żadnej możliwości żeby cokolwiek wykorzystać jako wartość wstępną ? Dla mocy 8 kW nawiew nie może być za mocny i będzie oscylował w dolnych granicach efektywnej pracy dmuchawy, tak więc jest to nasz punkt wyjścia. Praktycznie można zrobić to tak, schodzimy z obrotami dmuchawy w trybie ręcznym do minimum i następnie obserwując palnik stopniowo zwiększamy nawiew obserwując palnik i gdy zobaczymy że powietrze zaczyna nam przedmuchiwać żar tworząc czysty niekopcący płomień zatrzymujemy się, zamykamy piec i czekamy około godziny na ustabilizowanie , po czym sprawdzamy histogram. Histogram jest narzędziem pomocniczym które pomoże nam wstępnie w miarę dokładnie dobrać nawiewy dla poszczególnych mocy, ale aby to zrobić precyzyjnie musimy w dłuższym okresie czasu obserwować stopień zabrudzenia kotła, pracę palnika i jakość popiołu, dopiero na tej podstawie będziemy mogli precyzyjnie doregulować pracę trybu grupowego. Dla pojedynczej mocy obserwujemy i tak jakby nakładamy na siebie oba wykresy na których pojawiają nam się pionowe kreski różnej wysokości (dokładnie mechanizm wyjaśniony jest w FAQ). Interesują nas te najwyższe, mają znajdować się gdzieś w środku wykresu, źle jest dopiero wtedy gdy są one przyklejone do prawej lub lewej krawędzi. Gdy mamy je z lewej strony znaczy to iż nadmuch jest zbyt silny a gdy z prawej za słaby. Ale nie jest to wyrocznia, w szczególnych przypadkach możemy chcieć silniejszego nawiewu (spieki koksowe, niedopalony węgiel, sadza w piecu) albo słabszego (spieki żużlowe). Jest to nasz osobisty kompromis co do stosunku jakości spalania a jego ilości. Po znalezieniu optymalnej siły nawiewu dla 8 kW dla kolejnej zwiększamy ją o 3% i jak poprzednio obserwujemy histogram (po około godzinie) dokonujemy korekty i ponownie godzina na ustabilizowanie, i znowu sprawdzamy histogram itd. aż uznamy że efekt nas satysfakcjonuje. Na początek kroki zmian robimy tylko o 1%, z biegiem czasu gdy nabierzemy doświadczenia będziemy w stanie trafnie zinterpretować wykres przewidzieć dokładniej o ile zmienić nawiew. Po wyregulowaniu poszczególnych mocy (niekoniecznie wszystkich , jeśli jakichś nie przewidujemy używać to można je pominąć), ustawiamy widełki w jakich mamy zamiar pracować, sugeruję ustawienie jednej mocy lub dwóch sąsiednich gdyż z mojego doświadczenia wynika iż tak będzie najefektywniej. |
|||
|
||||
Stan
|
Dzięki za wyjaśnienia, myślę że do tego celu założę osobny wątek bo tu mi to wszystko zginie
Ale najpierw zamieszczę tu do dyskusji następny temat w poradniku czyli praca w trybie grupowym. |
|||
|
||||
Stan
|
ZawiJan napisał » 2013-02-19 14:10 Stan napisał » 2013-02-19 13:56 Dokładnie wtedy z Verbem rozmawialiśmy o spiekach, fakt że chodziło o radzenie sobie z nimi w trybie ręcznym. Uważam, że taki temat w tym poradniku ma sens. Wato, żebyście się za to wzięli. To dobrze korelowałoby z tym, co napisałeś o spiekach. Brakuje nam pewnych podstaw teoretycznych żeby wyjaśnić pewne kwestie, np dlaczego lepiej (że względu na minimalizację spieków) jest przebijać temperaturę nadwyżką mocy z rozpędu, czy też stosować dłuższe przerwy w podawaniu (o to pytał Verb, ale nie pamiętam czy Ciebie czy Z_2). Ja np zauważyłem że przy tym samym stosunku czasu podawania do przerwy to gdy stosujemy te czasy dłuższe to spieki (żużlowe, bo takie mam) maleją. Natomiast np nie jestem pewien generalizacji tych spostrzeżeń, należałoby przedyskutować to w szerszym gronie i nie ukrywam że liczę na Twoje wyjaśnienia. |
|||
|
||||
Stan
|
Dokładnie wtedy z Verbem rozmawialiśmy o spiekach, fakt że chodziło o radzenie sobie z nimi w trybie ręcznym.
|
|||
|
||||
Stan
|
Ach chodzi o spieki.
Co się dało już zostało napisane, być może będzie to kiedyś rozwijane ale zagadnienia które nam pozostały są specyficzne dla szczególnych warunków i gdyby to wszystko opisywać to powstałaby praca w rodzaju bloga Zawijanów, ani nie czuję się na siłach ani sensu w powielaniu nie widzę. |
|||
Pierwsza stronaPoprzednia strona25 / 32Następna stronaOstatnia strona | ||||