Forum eCoal.pl v3.5 Ogniwo Eko Plus M - ratujcie, ogromne spalanie Subskrybuj | ||||
Pierwsza stronaPoprzednia strona2 / 3Następna stronaOstatnia strona | ||||
|
||||
konto usunięte
|
czujnik powrotu tez bym sprawdził
poza tym pisac to se mozna w nieskonczonosć skoro nie wieadomo jaka tam jest sytuacja |
|||
|
||||
rafflo117
|
Karoka, ale jeżeli kocioł miał zdaną temperaturę 60, a czujnik nie był dokładnie włożony, to faktyczna temperatura pieca była wyższa, czujnik był zkłamany i dlatego non stop kocioł szedł na pełnych obrotach, chyba że się mylę w rozumowaniu......
dodane 2019-11-09 09:59dzisiaj postaram się uruchomić tam Internet i zrobić screeny. |
|||
|
||||
Hecktor2
|
Wiec okazuje sie ze Ogniwo wychodzi z takim defektem. Gdyby nie forum wbzyciu bym nie wpadl na to zeby docisnac czujnik i 3 cm i tym samym zjechac ze spalaniem o polowe
|
|||
|
||||
pawel3
|
Na montowni w ogniwie wszystko jest sprawdzane, testowane.
Wiadomo montują to "omylni ludzie". Może czasem ktoś nie zamontuje to prawidłowo. W starszych, kotłach czujnik CO nie był przymocowany dławikiem to częściej dochodziło do sytuacji nieprawidłowego położenia czujnika. Wtedy to na ten czujnik bardziej się zwracało uwagę. Teraz ten problem jest zminimalizowany. Czesem też, kiedy wnosi się kocioł do kotłowni to instalatorzy, demontują co tylko mogą aby było lżej. To później też mogą nieprawidłowo zamontować. Czy też w samym transporcie drogowym istnieję jakieś minimalne ryzyko wysunięcia czujnika. |
|||
|
||||
leON22
|
Jak mogę coś podpowiedzieć producentowi, to patent podobny do mocowania przewodów czujników w sterowniku Skręcane, zamozaciskowe gniazdo na przewodzie czujnika temp.kotla mocowane do obudowy, diabeł go nie wyrwie
dodane 2019-11-09 21:17W/g mnie, to poważny problem. Chyba nie muszę tłumaczyć jaki na sterowniku 60st, a w rzeczywistości 99.5* |
|||
|
||||
toriman
|
Ja dla pewności zamontowałem na wyjściu z kotła analogowy termometr i mam porównanie. Co dwa termometry to nie jeden
|
|||
|
||||
gmaj22
|
Jest jeszcze STB / termik - niezależnie od czujnika odcinający zasilanie dmuchawy.
No i powinien być jeszcze DBV albo wężownica schładzająca. |
|||
|
||||
leON22
|
Zawór DBV albo wężownica schładzjąca albo nawet zawór bezpieczeństwa, to pobożne życzenia u niektórych posiadaczy kotłów na paliwo stałe , a STB działa nawet przy spadkach napięcia w instalacji , a jak ktoś ma duży ciąg kominowy, to samo wyłączenie dmuchawy niewiele pomoże
|
|||
|
||||
gmaj22
|
STB jest wyłącznikiem MECHANICZNYM i odcina jedynie elektrycznie dmuchawę. Co do dużego ciągu, to się zgadzam. Ale od tego mamy właśnie DVB czy wężownicę. Oczywiście musi być zasilana z wodociągu, a nie z własnego ujęcia wody.
|
|||
|
||||
babaj
|
gmaj22 napisał » 2019-11-08 20:35 czujnik kotła dobrze dociśnięty"? O proszę. U mnie przy pierwszym rozruch pieca zauważyłem, że temperatura powrotu jest wyższa niż temperatura kotła. Pomacałem czujnik - lata. Docisnąłem - poprawiło się. Kila tygodniu później kocioł rozbujał się tak, że temperatura wzrastała powyżej 80 st. następnie zwór 4D puszczał całe ciepło na grzejnik. Kocioł wychładzał się do 40 st. i tak w kółko. Rano docisnąłem czujnik - kocioł się uspokoił. Czujnik jest cały czas luźno, dławik go w ogóle nie trzyma. Jak powinien być zamontowany? Zgłaszać reklamację? PS. W nocy z 3 na 4 listopada. PS2. Zasobnik był demontowany podczas wnoszenia do piwnicy, więc pewnie czujnik też był wyjęty na czas wnoszenia. |
|||
|
||||
gmaj22
|
Daj spokój serwisowi, oni bez tego mają kupę roboty Bardzo prawdopodobne, że reklamacja nie zostanie uznana, chociażby z tego względu, że czujnik był wyciągany. To błahostka.
Sam możesz równie dobrze poluzować dławik, wyciągnąć czujnik, owinąć go choćby folią aluminiową (najlepiej miedzianą - bo tulejka miedziana) tak aby ciasno siedział w gnieżdzie i dokręcić dławik. Zrobisz to w krótszym czasie, niż zajęło mi pisanie tego tekstu. |
|||
|
||||
Gustine
|
Co do czujnika temp kotła, raczej wątpię że jest to notoryczne u firmy Ogniwo, mój OPEM 14kw kiedy uruchomiłem palił strasznie dużo węgla, dom 110m2 a szło 25kg na dobę . Przy wnoszeniu pieca do piwnicy, podajnik, motoreduktor wraz ze ślimakiem były rozłożone na części i kable od czujników też były pozwijane w "kłębek" nie podobała mi sie temperatura pieca a temp pieca na termometrze bimetalicznym, wystarczyło docisnąć czujnik tak aby dalej już nie chciał wejść ( stuknął o blachę) i zakręcić dławik, tyle. Tak że wydaje mi się to my sami stwarzamy sobie ten problem podczas instalacji kotła w miejscu docelowym @babaj - może uszkodzili ci dławik przy wnoszeniu ? owiń folią jak radzi gmaj tak zeby ciasno siedział i dopchaj go do oporu. |
|||
|
||||
babaj
|
Super, a do czego się ten dławik wkręca? Bo ja nie widzę takiej możliwości. Rozumiem, że jak go wyjmowałem to mi wpadła jakaś nakrętka z drugiej strony do środka pieca? Dławik w ogóle tego ustrojstwa nie trzymał. Wykręcił się cały, dopiero kluczem udało mi się go rozkręcić i wkręcić z powrotem już nie ma w co. Owinąłem folią, wszedł ciasno, wyszedł lekko, foli została. |
|||
|
||||
leON22
|
Witam, u mnie też nie było żadnego dławika coś na wzór mocowania przewodu czujnika otwarcia pokrywy zasobnika w jego tylnej części :( Dlatego przykleiłem go taśma, żeby się nie wysunął
|
|||
|
||||
pawel3
|
to jest zwykły dławik do rozdzielni elektrycznej PG( chyba 16). Składa się z trzech części. nakrętka dławiąca jest na zewnątrz kotła a z drugiej strony osłony plastikowa nakrętka która trzyma dławik z blachą. często jak ktoś chcę odkręcić dławik to ta nakrętka z drugiej strony się również luzuje i później wisi na przewodzie czujnika. Dopóki ktoś nie wyciągnie czujnika, wtedy podczas wyciągania spada na dno.
podczas luzowania dławika trzeba jedną ręką odkręcać "grzybka" a drugą trzymać za ten przepust. |
|||
|
||||
babaj
|
pawel3 napisał » 2019-11-17 21:32 podczas wyciągania spada na dno Genialne rozwiązanie! A żeby zdjąć pokrywę trzeba zdemontować zasobnik, bo przykrywa wkręty. Edit: Rozebrałem piec. Nie trzeba zdejmować pokrywy, ani ścianki. Po zdjęciu klapy wyczystki wyjąłem luźno położoną blaszkę, odchyliłem ocieplenie i dostałem się do wewnętrznej części dławika. Nakrętka nie wpadła głęboko, zatrzymała się na izolacji. Skręciłem dokładnie dławik, czujnik jest teraz nieruchomo. Skręciłem wszystko palcami. Nie wiem jak to zrobili instalatorzy, bo dławik był tak skręcony, że miałem problem z rozkręceniem kluczami, a teraz skręciłem palcami i przewód nie lata. |
|||
|
||||
coolio
|
Siema, sprawdziłem u siebie czujnik temperatury kotła, oczywiście był nie dociśnięty. Zakłamywał temperaturę kotła o prawie 10 stopni. Kocioł chodził tak już dwa sezony :-| . Jak myślicie powinno się teraz jakoś przywrócic do ustawień fabrycznych czy sterownik da sobie z tym radę ?
Nie zwracałem sobię sobie tym wcześniej głowy bo temp. powrotu była czasem maks o 2-3 stopnie wyższa od tej kotła, sądziłem że to raczej kwestia kalibracji czujników a tu taki klops. |
|||
|
||||
leON22
|
Sterownik to ogarnie bez problemu w końcu działał przez 2 sezony z zaniżoną temp. kotła Pozostaje kwestia ustawień pozostałych temp. zadanych przy poprawionej temp. koła ale to już musisz skorygować sam Ciekawe ilu jeszcze jest takich klientów co grzeją kociołek na 60st a wrzeczywistosci maja ponad 10st więcej, przydałaby się jakaś akcja serwisowa Ogniwa i ES
|
|||
|
||||
karoka65
|
Raczej oleju do łbów trzeba dolać tym co to montują. Co ma do tego Ogniwo czy ES?
Dopóki w Ogniwo będzie liczyła się tylko sprzedaż i każdy "kołek" będzie brał się za montaż ich kotłów tak to będzie wyglądać. |
|||
|
||||
leON22
|
No to może jakieś szkolenia tych "kołków" by się przydały w Nowym Roku
|
|||
Pierwsza stronaPoprzednia strona2 / 3Następna stronaOstatnia strona | ||||