Profil użytkownika
posty użytkownika | ||||
Pierwsza stronaPoprzednia strona11 / 17Następna stronaOstatnia strona | ||||
|
||||
tryt
|
Prawdę rzeczesz, caffe23
|
|||
|
||||
tryt
|
Zdecyduj się Karoka. Ja ja piszę, że wilgotny opał to przyczyna problemów, to odpowiadasz, "bzdury panie kolego". A tu naraz piszesz " palić paliwem jakie zaleca producent a nie najtańszymi śmieciami i przede wszystkim suchym".
To od piasania bzdur, panie kolego, chyba jest nas już dwóch... |
|||
|
||||
tryt
|
Może i piszę bzdury, karoka65. Więc Ty napisz o faktycznych przyczynach powstawania tych dziur, bo wynika, że wiesz, ale nie powiesz
|
|||
|
||||
tryt
|
Myślę, że prawidłową jest diagnoza, którą postawił mnich. Miałem zatkany czopuch, to spowodowało wytrącenie smoły w kotle - nie było prawidłowego odprowadzania spalin, wszystko kłębiło się to nad paleniskiem.
Morał - czyścić czopuch. Mój jest dosyć długi, a wygarniałem trochę pyłu tylko z początkowego fragmentu. A w środku powstał pumeksowy twór, który praktycznie zamurował cały wylot. dodane 2017-10-21 16:51Dwa dni temu - jak pisałem - wyczyściłem kocioł ze smoły. Metalowe wiadro pełne tego świństwa pomieszanego z popiołem wystawiłem na podwórze, bo dymiło. Zapomniałem o wiedrze. Dzisiaj, po dwóch (!) dniach chciałem wyrzucić zawartość do kubła na śmieci. Jak trochę sypnąłem już się zorientowałem, że coś nie tak. Gorące! Śmieci w kuble zaczęły się natychmiast palić. Zalałem wodą, reszty z wiadra nie wysypywałem Jestem zadziwiony, że przez dwa dni te resztki smoły i czegoś tam (?) potrafią ciągle się żarzyć, a po dostawie tlenu momentalnie rozpalić. |
|||
|
||||
tryt
|
W takim razie ciekawe, czy ktoś potrafi podać przyczynę powstawania tych dziur. Po to, aby można było zapobiegać
|
|||
|
||||
tryt
|
Śmiem twierdzić, że wszystkie dziury w podajnikach i zasobnikach to w wiekszości skutek groszków sprzedawanych magazynowanych w foliowych workach - a tym samym mokrych. Jest w nich masa wilgoci, która w połączeniu z gazami spalinowymi wytwarza mocno żrącą mieszankę...
|
|||
|
||||
tryt
|
Wyczyszczone . Wyższa tamperatura na kotle + tzw "metody mechaniczne" dały radę. Może nie było tego syfu zbyt dużo, ale cieszę się, że poszło dobrze. Dziękuję za podpowiedzi
Nawiasem mówiąc wykorzystałem taką małą, prostokątną grackę ogrodową. Odgiąłem tak, że kąt "skrobaczki" do trzonka miał około 45 stopni - i to narzędzie czyści bardzo dobrze. Wszędzie dotarłem, włącznie z tylną ścianką kotła za palnikiem |
|||
|
||||
tryt
|
Trochę obawiam się zbyt wysokiego ciśnienia na bojlerze CW ... żeby coś nie wyrąbało ...
|
|||
|
||||
tryt
|
Dziękuję za pomoc. Dałem 60 na kocioł, dmuchawę mam cały czas 50%, myślę, że wystarczy?
|
|||
|
||||
tryt
|
To mnie przekonuje, mnich. Oby to była przyczyna, bo myślałem, że tryb lato się głównie przyczynił. Tylko nie wiem, jak to usunąć. Może palnikiem acetylenowym?
dodane 2017-10-18 08:41Znalazłem takie opinie w necie: 1. "przeczekać", jeżeli przyczyna powstania smoły została usunięta, to po pewnym czasie smoła wypali się sama 2. zwykła butla propan-butan i palnik gazowy i wypalić 3. rozpalić suche drewno plus jakiś Sadpal i mocno rozgrzać kocioł (na pewno musiał bym usunąć chwilowi czujnik spalin) |
|||
|
||||
tryt
|
Na kotle stale była temperatura powyżej 50 stp. Powrotu zresztą też
dodane 2017-10-17 20:12Dodatkową "atrakcją", którą dzisiaj wykryłem, był prawie całkowicie zarośnięty czopuch. Zarośnięty jakby pumeksem, jakieś 40 cm za kotłem |
|||
|
||||
tryt
|
Po letnim grzaniu CW na niskich parametrach na ścianach kotła w rejonie palnika pojawiła się smoła. Trochę obstukałem i spadło, reszta się trzyma niestety dosyć dobrze. Macie sposoby na wyczyszczenie tego syfu? Szczególnie tylna ściana. Jakaś szczota na wiertarce? Dłuto? sam nie wiem. Doradźcie ...
|
|||
|
||||
tryt
|
bo ja całe lato grzeję CWU i teraz od czasu do czasu pyknę sobie opcję "zima" i w domku zupelnie inaczej .... Sezon czas zaczynać ...
|
|||
|
||||
tryt
|
adkwapniewski - jak pisałem wyżej - ja kupuję opał luzem, magazynuję w tym samym pomieszczeniu, gdzie jest kocioł, który podczas pracy to pomieszczenie grzeje (poprzez drzwiczki, poprzez czopuch oraz prze górną klapę). Przy załadunku w tym pomieszczeniu jest czarno od suchego pyłu węglowego. Węgiel jest naprawdę suchy, zimą nie ma śladu wody w zbiorniku. A teraz jedna ściana i klapa mokra
|
|||
|
||||
tryt
|
Naprawdę nie wiem, dlaczego latem zbiornik się poci a zimą nie. Może latem jest większa zawartość pary wodnej w powietrzu?
|
|||
|
||||
tryt
|
Zgadzam się, że wężyk służy do wyrównywania ciśnienia. Mam zawór na wężyku, który zimą był zamknięty na około 2/3. Dwa dni temu otwarłem ten zawór na całego. Podczas pracy wentylatora po przyłożenie dłoni do otworu w zbiorniku daje się wyczuć spory nadmuch. W piwnicy, pomimo tego, że mocno przyłożyłem się do zaizolowania wszystkich rur, jest ciepło od samego kotła. Spalanie ustawiłem tak, jak Ty proponowałeś caffe23. Może powodem faktycznie jest ten słabszy latem ciąg w kominie, tym bardziej, że ma regulator ciągu kominowego? Rzeczywiście, jak otworzę drzwiczki, dym wychodzi z kotła, ale zimą bywa chyba podobnie, a zbiornik jest suchy. Zablokuję RCK tak, aby się nie otwierał, zobaczę czy to coś da...
|
|||
|
||||
tryt
|
Mój opał jest suchy jak pieprz. Kupuję luzem, magazynuję w piwnicy, w której pracuje kocioł i jest tam ciepło i sucho. Jak węgiel poleży tam kilka miesięcy, to załadunek jest "sportem ektremalnym" - zapylenie jak na fedrunku w ścianie
|
|||
|
||||
tryt
|
Latem nie dziala mi "osuszanie" zbiornika, które zimą sprawdzało się idealnie. Wężyk mam podłączony do obudowy wentylatora, podejrzewam, że za mało wentylator pracuje i niewiele dmuchnie do zbiornika. Po jednej ściance (dalszej od kotła) i po spodzie pokrywy zbiornika woda wręcz spływa. Niefajnie...
|
|||
|
||||
tryt
|
Dziękuję za pomoc. Tak ustawiłem - mam nadzieję, że pomoże.
|
|||
|
||||
tryt
|
Utrzymuje się palący, dymiący spory kopczyk. Po wygaszeniu sporo wypchanego, niespalonego węgla
|
|||
Pierwsza stronaPoprzednia strona11 / 17Następna stronaOstatnia strona | ||||