Profil użytkownika

Witam forumowiczów.

Wesołych i pogodnych Świąt Wielkanocnych życzy Piotr z rodziną. Dużo zdrowia i odporności.





ps. 
Królik mojej córki.

U mnie w OEPM jak zdemontowałem cegły to miałem niestety niedopalony opał w popielniku. Ponieważ od strony cegieł nie ma otworów nawiewowych, więc przy braku cegieł od tej właśnie strony wypychany jest niedopalony węgiel.
Więc cegły zostały zamontowane z powrotem ;-(. Dodam tylko, że testowałem to w trybie retortowy-ręczny. Czy ktoś testował to w innych trybach ?

simko1 - tak jak pisze halo - zdecydowanie za mały nadmuch. U mnie wygląda to tak jak na załączonym filmie:  
Oczywiście nie mówię, że jest idealnie, bo pewnie nie, ale pokazuję tak dla porównania.


dodane 2020-02-29 20:28Link do filmu: https://youtu.be/0KacFSEP3bk

simko1, pamiętaj, że RCK stabilizuje ciąg kominowy, dzięki czemu w czasie gdy nie pracuje dmuchawa nie będzie się nadmiernie wypalał węgiel. Natomiast RCK nie gwarantuje ci, że kopczyk nie będzie się zapadał, on tylko eliminuje jeden z czynników - czyli nadmierny ciąg kominowy. Trzeba jeszcze zapanować nad czasem podawania i przerwy. Jeśli te ustawienia są nieprawidłowe to kopczyk może się zapadać lub przesypywać. Niestety trzeba to odpowiednio dobrać do używanego opału. Walcz dalej , nie poddawaj się - powodzenia.

Wyrównaj kopczyk ręcznie następnie przełącz na automat i zwiększ podawanie dla trybu retortowy-ręczny na 6 sek. i obserwuj. Jeśli kopczyk się nadal zapada to zwiększ czas podawania na 7 sek. Operowanie czasem podawania pozwala szybciej zaobserwować efekt. Natomiast nie bez znaczenia jest również czas przerwy, ponieważ jeśli jest zbyt długi to paliwo się wypali i nie zostanie na czas uzupełnione. Niestety trzeba trochę cierpliwości , nie zniechęcać się a w końcu uda się znaleźć te idealne ustawienia dla twojego opału. Powodzenia.

simko1 jeśli producent kotła zaleca ciąg kominowy 20 to moim zdaniem tak powinieneś ustawić. To są optymalne warunki do pracy kotła według producenta. Gdy ten warunek jest spełniony to powinieneś się skupić na dobraniu odpowiednich ustawień sterownika. Czy nie chciałbyś spróbować pracy w trybie retortowy-ręczny ? Główna zasada to zachowanie proporcji czasu podawania do czasu przerwy na poziomie 1/5 ( czas podawania/czas przerwy), czyli na początek 5 sek. podawania i 25 sekund postoju. Jedynie trzeba dobrać siłę nadmuchu aby uzyskać prawidłowe spalanie. Proponuję siłę nadmuchu 35%,  obserwować i ewentualnie wprowadzać korektę w minus lub w plus. Po dobraniu odpowiedniego nadmuchu można potem manipulować czasem przerwy lub czasem podawania, przy czym korekta czasu przerwy jest bardziej precyzyjna ponieważ ma mniejszy wpływ na proporcję  1/5. np. zmiana czasu przerwy daje efekt następujący: 24/5=4,8, itd. 26/5=5,2, 27/5=5,4 - jak widać zmiana proporcji jest niewielka (precyzyjna regulacja), ale już zmiana czasu podawania, np. 25/4=6,25, 25/6=4,15, 25/7=3,57 - jak widać zmiana czasu podawania dużo gwałtowniej wpływa na tę proporcję. Cóż, proponuję spróbować się pobawić. Może ten tryb pracy pozwoli zapanować nad zapadającym się kopczykiem. Teraz gdy masz już RCK to przynajmniej jedną niewiadomą masz już wyeliminowaną.

Dodam jeszcze, że ustawienie RCK na 15 lub 10 spowoduje, że nigdy ciąg kominowy nie przekroczy tej wartości, a napisałeś, że powinien on wynosić 20.

"Pierwsze spostrzeżenia,  na 10 ładnie się "huśta" na 15 prawie wcale a na 20 wcale."


Jeśli przy ustawieniu RCK na 20 klapka się nie rusza to znaczy, że ciąg kominowy jest poniżej 20. U mnie jest tak samo. Natomiast są dni kiedy RCK pracuje intensywnie. Tak ma być. Ma reagować, gdy ciąg przekroczy zadane 20 i kompensować go do zadanej wartości poprzez mniejsze lub większe wychylenia klapki - w zależności od potrzeb.

Ja również miałem problem z zapadającym się kopczykiem. Próbowałem uchylać wyczystkę. Trochę pomogło, ale niestety ciąg kominowy się zmienia. Wystarczy, że zmieni się ciśnienie atmosferyczne albo mocno wieje na zewnątrz.
W końcu zainwestowałem w regulator ciągu kominowego. Zamontowałem go około 20-30 cm ponad rurą wchodzącą do komina. Powiem wam, rewelacja. RCK reaguje na każdą zmianę ciśnienia w kominie i utrzymuje ją na zadanym poziomie. W moim przypadku (OEPM14) zalecany ciąg kominowy to 20. RCK kompensuje każdy silniejszy powiew wiatru. Wcześniej, gdy mocniej wiało na dworze to słychać było jak obraca się wiatrak dmuchawy, a kopczyk często był zapadnięty. Teraz z RCK kopczyk utrzymuje się na stałym poziomie. Nawet ostatnia wichura niewiele wpłynęła na pracę palnika. Szczerze polecam.

Bawiłem się tymi ustawieniami i w moim przypadku okazało się, że nie daje to żadnych oszczędności. Przeciwnie, bez stosowania temperatur obniżonych praca instalacji po pewnym czasie stabilizuje się i działa bardzo równo. Tymczasem odtworzenie temperatury w domu podczas przejścia z temperatury obniżonej na normalną jest dużym obciążeniem dla pieca. Po prostu mury ostygły a odzyskanie skumulowanej w nich temperatury kosztuje piec trochę pracy.
Nie posiadam podłogówki, ale z tego co się orientuję ten rodzaj odgrzewania ma dużą bezwładność - odpowiedź na zmiany temperatury jest z dużym opóźnieniem, dlatego w tym przypadku używanie obniżonej temperatury moim zdaniem tym bardziej nie ma sensu. Może użytkownicy, którzy mają ten rodzaj ogrzewania mogliby się podzielić doświadczeniami.

"Mądrego człowieka to i dobrze posłuchać" . Czasami potrzebny jest ktoś kto człowieka wyhamuje. Przekonałeś mnie kolego. Nie opłaca się. Tym bardziej, że powód blokady podajnika i tak trzeba usunąć, więc pobrudzić się i tak trzeba. Ja ze swojej strony zamykam temat.

Pytanie czy sterownik eCoal wygeneruje alarm zerwanej zawleczki gdy zadziała układ przeciążeniowy po zablokowaniu podajnika ? Chodzi o to aby został wysłany email z alarmem. Teoretycznie tak, bo gdy zostanie odcięte zasilanie silnika to przestaną być generowane impulsy z czujnika zawleczki. Czy ktoś to już przerabiał i może to potwierdzić ? Pytam ponieważ zastanawiam się nad zastosowaniem takiej modyfikacji.

Czy ktoś może już zastosował w OEPM elektroniczną zawleczkę jak ta z tego linku:

Ja też uważam, że 1 stopień robi wielką różnicę.

Z tym czujnikiem chodzi o to, że chyba nie ma on charakterystyki liniowej. Jak skalibruje się go na temperaturze dodatniej to przy temperaturach ujemnych wskazania są już rozjechane. Skalibrowanie go na ujemnych powoduje, że rozjeżdżają się wskazania na dodatnich. 1 stopień różnicy to jeszcze mogę tolerować ale kilka stopni to już przesada.
Zamontowałem drugi egzemplarz czujnika. Poczekam aż się wszystko ustabilizuje i zobaczymy czy ten egzemplarz też się tak zachowuje. W między czasie zamówiłem już czujniki Philipsa. Jak przyjdą to podmienię.
Również zastanawiam się na zakupem zestawu bezprzewodowego RM1 + BT1 aby umieścić czujnik w pokoju na piętrze, a w przypadku czujnika przewodowego to jest to problem.

Widzę, że konstruktorzy sterownika wybrali rozwiązanie niezbyt nowoczesne. Lepszym rozwiązaniem byłoby zastosowanie czujnika typu 18B20 pracującego na magistrali 1 Wire. Koszt porównywalny. Pomiary byłyby precyzyjne, a do tego po jednej parze przewodów można obsłużyć wiele czujników. Cóż, szkoda że jest inaczej. Sprawdzę ten drugi egzemplarz. Jak nie będzie lepiej, to posłucham rady i poszukam w Netcie Philpsa. Może to pomoże.

Potwierdzam jak wyżej. W moim przypadku było to samo - nie do końca wsunięty czujnik na wyjściu zasilania z kotła. Po wsunięciu czujnika do końca również wszystko wróciło do normy.

Dziękuję użytkownikowi "naczelnik" za reakcję na mój post. Prośba do tych co udało im się rozwiązać jakiś problem - dzielcie się doświadczeniami.

Hecktor2.

Czy rozwiązałeś problem ? U mnie jest to samo. Czy mógłbyś podzielić się doświadczeniami ?