jak w temacie przez kilka ostatnich dni zaczęły się problemy z rozpalaniem, postanowiłem zajrzeć do środka, poczyścić i sprawdzić gdzie może leżeć problem. Palenisko było dość mocno zabrudzone, więc porządnie je wyczyściłem, wypadła tulejka osłaniająca grzałkę (tulejka która jest przytwierdzona do pionowej części rusztu i w nią wsunięta jest grzałka). Całość poskładałem i próbowałem odpalić, niestety ani razu nie udało się odpalić (zarówno z tulejką jak i bez). Grzałka grzeje ale jakby za słabo i nie potrafi rozpalić peletu. Postanowiłem przez dłuższy czas pracą ręczną rozgrzewać grzałkę i potem przełączyć na pracę automatyczną i w ten sposób udało mi się rozpalić.

W czym może leżeć problem, czy jest opcja ustawień czasu pracy grzałki? Bo wygląda jakby nie było takiej temperatury aby wzniecić płomień. Pelet ten sam, już 800kg przepalone. Ta tulejka chyba służy tylko jako osłona grzałki a strumień powietrza leci wokół niej i tak się rozgrzewa, więc bez niej powinno chyba nawet lepiej rozpalać.

Temperatura grzałki? Grzałka wg mnie może działać albo nie działać, chyba nie ma możliwości żeby nie osiągała zadanej temperatury pod warunkiem że jest czysta.

Pozdrawiam i dziękuję za odpowiedzi