NIC ! Po za tym że przu 3s podawania nie ruszy całego żaru tylko wychodzi w jednej szczelince węgiel i spalanie wygląda jak by paliło się w jednej części palnika, przy 12s zakopci ci się z palnika bo za dużo opału na raz w tym jednym momencie i duża szansa że piec będzie okopcony. Syf zbiera się jak jest za dużo opału a za mało powietrza no i najbardziej  jak się piec odstawia ( tryb ręczny)  bo nie ma dopływu tlenu i spaliny obklejają piec i komin. 

Bardzo ciekawa teoria.
Mam ustawione 3sek aby zminimalizować klejenie opału.
Moja teoria że jest duży ruch na palenisku.
Jednak faktycznie bryli się na końcu a początek dobrze idzie.
Dobra testuję przechodząc na 6sek i niech się dzieje wola nieba ...

Verb, kiedy był na tym forum, zawsze zalecał podawanie 6 s. Jestem pewien, że było to sprawdzone przez wielu użytkowników wiele lat temu. Wątek Poradnik Palacza pokazuje jak kiedyś wyglądało to forum i tam tez jest info odnośnie czasu podawania. Ja wiem jedno, najważniejszy jest opał, czas podawania może tylko trochę rozwalić żużel lub pozwolić  na dopalenie się węgla, który lubi poleżeć. 

Kocioł kilka dni działa na podawaniu 6sek ( wcześniej 3 sek ).
Faktycznie lepiej wygląda kopczyk na tych 6 sekundach.
Morał .... lepiej uczyć się na cudzych błedach .