Rozumiem - ten bufor jest fajną sprawą w okresie letnim ale teraz przy minusowych temperaturach na zewnątrz....tyle że pełni rolę sprzęgła...

Mam nadzieję że zmieni się coś na plus jak zrobię tę kalibrację....;-(

A co konkretnie chcesz żeby zmieniło się plus? Jeżeli chcesz żeby temp. kotła była tyle co zadana, to już pisałem daj na PID ewentualnie zmień histerezy zmiany mocy dla trybu auto

Chciałbym uzyskać większą stabilność pieca....bo obecnie co chwilę przerzuca sobie tryby min na pośredni.
Myślę że powinienem zwiększyć moc kotła na pośrednie żeby podciągną trochę wyżej temp i podtrzymał ją na dłużej po zejściu na minimalną.
Dobrze kombinuję?
dodane 2020-12-10 13:38Czy lepiej zmniejszyć histerezą min/poś o jeden stopień - czyli z 4 na 3st?

Kalibracja jest dla sterownika, by lepiej wpasował się w rzeczywiste moce, które wyświetla oraz dla statystyk. Prowadzenie kotła się nie zmieni. Ogniwo ma małą pojemność wodną i skoki temp będą. Przy buforze powinien być zawór termostatyczny ochrony powrotu 50-55 st, ale wtedy to na kotle trzyma się 70-75, a nie 50. Podejrzewam, że go nie ma i do kotła spływa tyle ile ma aktualnie dół bufora.
Spróbuj pracy na PID. Może ustali sobie lepszą moc średnią. Wahań raczej nie unikniesz. 

PID będzie trzymał równiej w okolicy zadanej kotła i nie będzie skakał pomiędzy mocą min. i pośr. ale jak da sygnał do zagrzania CWU to normalne, że temp. na kotle spadnie poniżej zadanej i moc palnika wzrośnie w zależności o ile ta temp. spadnie poniżej zadanej

No to ok.
Przechodzę na parę dni na tryb PID i obserwuję...ciekawe jak będzie ze spalaniem bo jak czytałem o ludziach którzy testowali ten tryb - spalanie było większe...

Co do CWU, to u mnie stoi 200l. Żeby uniknąć wachlowania kotłem po włączeniu pompy CWU, na zimę ustawiam niższą temp zadaną CWU niż latem, ale histerezę mam 0,1 st. Pompa włącza się częściej, ale na krótko i nie wybiera mi całej wody z kotła. Stabilizacja temp kotła zdecydowanie lepsza.
Oczywiście na lato takie ustawienia odpadają.

Właśnie jestem po kalibracji....oczy przecierałem jak zobaczyłem wynik na 10min.....1240g przy zasypaniu 80%.
Taką wartość wpisałem więc zamiast 1900 (jakie miałem) teraz 1240.
Dokonam jeszcze raz kalibracji przy 50% zasobnika - zobaczymy jak będzie się różnił wynik i uśrednię go.

Jak na razie w PID kociołek na tyle się ustabilizował że wynik to 1-1,2kg/1h więc wydaje mi się że super przy mojej powierzchni podłogówki do ogrzania (150m2) + kaloryfer łazienkowy.
Mam jeszcze po jednej pętli w garażu i poddaszu ale jak nie są te pomieszczenia wykończone - nie załączam obwodów.
Wtedy pewnie wynik jeszcze trochę podskoczy.
No i na PID trzyma stale albo lekko przekracza zadaną temperaturę kotła.

Dziwnie niska ta wartość... Może pellet którym palisz ma tak niską gęstość zasypową? Lub takie ustawienie podajnika, zbyt ostry kąt? Powinien mieć 45 wtedy niezależnie od ilości paliwa w zbiorniku wydajność podajnika powinna być praktycznie taka sama niezależnie od ilości pelletu w zbiorniku. Akurat osobiście aktualnie bardzo się denerwuje gdy mam poziom powyżej 1kg/h przy tym lekkim mrozie ale mocnym wichrze:/ Stara chałupa 200m2.

Taka kalibracja wychodziła na Olczyku, też się kiedyś zdziwiłem że tak mało ale wystarczyło popatrzeć na ten pellet, wory wypchane na maxa co świadczy że jest słabo zbity i widać to było bo się trocił już w workach. Nie widziałem jeszcze pelletu żeby wychodziła taka mała waga przy kalibracji. Widziałem zaś taki gdzie wychodziło ponad 5000g/10min, remontowaliśmy tam palnik po tym super paliwie.

Do Pelletu bym się nie czepiał....jest ze sprawdzonego źródła, certyfikowany przez firmę którą znam osobiście (jego laboratorium). Jest z domieszką dębiny.
Nie ma pyłu w workach, pali się super na pyłek, domowy test w szklance wody wyszedł też dobrze

Za to kąt rury podajnika jest chyba duży (co widać na zdjęciach) - dlatego zdecydowałem że zrobię kalibrację przy zasypie 50%.
Zobaczymy jakie wtedy wyjdą wyniki.

Ale czy ja piszę ze masz zły pellet? kąt rury tez jest ważny i po kalibracji się go nie zmienia.

A odnośnie jakości pelletu....jakieś 1,5 tygodnia temu mojemu znajomemu strzelił komin po remoncie pokoi, powód słabej jakości pellet. Lało mu się taką smołą że kałuże miał...nie wspomnę o smrodzie spalenizny w całym domu.
Zaproponowałem mu pożyczenie ozonatora dużej mocy jaką wykorzystuje obecnie w pracy....ma chłopak pecha aż szkoda gadać.

To raczej nie wina pelletu

Karoka - zerknij proszę na zdjęcie z mojej kotłowni i daj znać na oko o moim położeniu rury.
Z Twojego doświadczenia.....będzie duża różnica przy mniejszym zasypie?
Uśredniać czy zmieniać z biegiem wykorzystania?
Co radzisz?
dodane 2020-12-10 21:30Komin oglądał Mistrz kominiarski ponoć....tyle w pellecie związków lakieru i innych chemikalii było że tablicy Mendelejewa by zabrakło wszystko się skumulowało i walnęło.
Ponoć chce oddać próbkę do badania bo będzie się sądzić z dostawcą pelletu.

Jak już pisałem nie raz, nie wróżę ze zdjęć masz napisane pod jakim kątem najlepiej posadowić rurę a co do znajomego to też nie jest pewne czy to wina pelletu, może po prostu kocioł za wielki ( niska temp. spalin ) i "zimny komin" to może być po prostu kondensat, jak przesiąknie tym syfem ściana to jest niezła zabawa i ciężko się tego pozbyć.

Piec miał już parę lat i nic się nie działo - zmienił dostawcę i się tak skończyło po niespełna roku.
Co do smrodu - wyczytałem że właśnie ozonowanie wysokim stężeniem pomaga....pokoje dzieci po remoncie i chce skuwać tynki....zaproponowałem że mu w razie co udostępnię ozonator