Forum eCoal.pl Detekcja przeciążenia i autorewers podajnika. Subskrybuj | ||||
Pierwsza stronaPoprzednia strona1 / 8Następna stronaOstatnia strona | ||||
|
||||
Stan
|
Temat rozwinął się w propozycjach usprawnienia sterownika, ale jest już tak duży że chyba warto zrobić oddzielny wątek.
Po za tym chyba z oprogramowaniem sterownika nie wiela ma w tym momencie wspólnego. Zdecydowałem się na rozwiązanie z przekaźnikiem prądowym EPP-620 ze względu na brak konieczności mechanicznej ingerencji w konstrukcję silnika i motoreduktora. Przekaźnik prądowy jest zamówiony i czekam na dostawę, a pozostałe potrzebne graty wyszperałem za przysłowiową flaszkę u kolegi elektryka. Zarys koncepcji wygląda tak: Za pomocą przekaźnika czasowego zrealizuję potrzebne opóźnienie aby pominąć w pomiarze prąd rozruchu silnika. Następnie Przekaźnik prądowy będzie nadzorował pracę silnika i w przypadku wystąpienia wzrostu prądu wyzwoli przekaźnik czasowy który załączy przekaźnik zmieniający kierunek obrotów a po określonym czasie przełączy go z powrotem. Na czas zmiany kierunku zasilanie będzie brane bezpośrednio z sieci, tak więc nawet jeśli sterownik zakończy cykl to w następnym będzie miał już "wycofany" ślimak. Na pozostałych wolnych stykach zrealizuję alarmowanie, a na części pod prądowej przekaźnika EPP-620 detekcję zerwania zawleczki i alarmu. Planuję to podłączyć do e-coala żeby mieć również alarm przez internet. |
|||
|
||||
krzysIO
|
Też tak planowałem jednak cena przekaźnika mnie odstraszyła.
Ile dałeś za przekaźnik? a czasówki też kosztują, chyba że coś innego planujesz. W/g mnie to właśnie o coś takiego chodzi. |
|||
|
||||
Stan
|
EPP-620 kosztował 264 zł z przesyłką , ale jeszcze nie doszedł.
Pozostałe rzeczy już mam i jak napisałem kosztowały mnie przysłowiową flaszkę, wszystko jest mocowane na szynę taką jak do S-ek więc zakupię jeszcze jakąś skrzynkę bezpiecznikową żeby to estetycznie wyglądało. No koszt nie mały ale to inwestycja na lata |
|||
|
||||
Stan
|
Dzisiaj jakieś fatum, właśnie wymieniłem trzecią zawleczkę.
Czekam na ten przekaźnik i natychmiast składam ustrojstwo. Jak wyjadę ten zasobnik to zajrzę czy coś tam nie siedzi. Wracając do tematu to po odkręceniu pokrywki tablicy silnika okazało się że jest tam naklejka ze schematem połączeń dla obu kierunków pracy. |
|||
|
||||
Stan
|
Dzisiaj pomierzyłem prądy , roboczy podczas podawania węgla i jałowy bez zawleczki.
roboczy - wahnięcia od 0,6 do 0,7 A jałowy - ok 0,56 A nominalny z tabliczki 1,1 A Przekaźnik właśnie przyszedł, tak więc najbliższe dni będą pracowite |
|||
|
||||
elezibi
|
Stan napisał » 2012-10-10 19:25 Dzisiaj pomierzyłem prądy , roboczy podczas podawania węgla i jałowy bez zawleczki. roboczy - wahnięcia od 0,6 do 0,7 A jałowy - ok 0,56 A nominalny z tabliczki 1,1 A Przekaźnik właśnie przyszedł, tak więc najbliższe dni będą pracowite ciekawe jak szybko działa ten przekaźnik zabezpiecz się przed ewentualnym odwróceniem kierunku obrotów na kręcącym się silniku 4 setki różnicy pomiędzy roboczym a jałowym ciekawe czy wyłapie Powodzenia i czekamy na efekty |
|||
|
||||
krzysIO
|
Olej ten jałowy.Chyba za mala różnica jest żeby na tym przekaźniku badać zerwaną zawleczkę
A jaki prąd zwarcia jest? Zwłokę to się chyba nastawia w tym przekaźniku. |
|||
|
||||
Stan
|
Silnik przy takiej przekładni i obciążeniu staje momentalnie po zdjęciu zasilania, sprawdzałem to kilka razy wiec wydaje mi się że opóźnienie związane z kaskadą dwóch przekaźników powinno wystarczyć żeby bezpiecznie zmienić kierunek obrotów.
Z jałowym po pomiarach dałem se spokój. Prądu zwarcia nie sprawdzałem bo nie mam przyrządu którym mógłbym uzyskać wiarygodny wynik, to samo jest z prądem rozruchu. Będę to ustalał doświadczalnie. Ten przekaźnik daje możliwość ustawienia zwłoki ale niestety tylko jego zadziałania, coś a'la termik, czyli jest możliwość zignorowania przez pewien czas przekroczenia progu prądu. Przynajmniej ja tak to zrozumiałem. |
|||
|
||||
tesel
|
Mógłbyś wrzucić jakiś schemat?
Życzę powodzenia. |
|||
|
||||
tesel
|
Do zmiany obrotów silnika wystarczy jeden przekaźnik.Opóźnienia nie trzeba robić,bo jak sam napisałeś silnik zatrzymuje się natychmiast.
Ja dodałbym tylko zabezpieczenie,żeby silnik nie cofał się kilka razy,jak nie odblokuje ślimaka. |
|||
|
||||
Stan
|
Pisząc o kaskadzie przekaźników miałem na myśli, prądowy i zwykły którym zmienię kierunek obrotów.
Jak wszystko uruchomię to fotki i schemat umieszczę na forum. |
|||
|
||||
krzysIO
|
tesel napisał » 2012-10-11 20:12 Do zmiany obrotów silnika wystarczy jeden przekaźnik.Opóźnienia nie trzeba robić,bo jak sam napisałeś silnik zatrzymuje się natychmiast. troche to nie logiczne przecież ideą układu jest żeby włączyć "wsteczny" jak silnik jest zahamowany, bo coś tam wpadło w podajnik tesel napisał » 2012-10-11 20:12 Ja dodałbym tylko zabezpieczenie,żeby silnik nie cofał się kilka razy,jak nie odblokuje ślimaka. a ja uważam że szkoda na to czasu, najwyżej kocioł wygaśnie, żaru nie wciągnie bo jak poluzuje paliwo to o tyle do przodu będzie mógł je podepchnąć. Problem to będzie z czasem podawania 3 sek |
|||
|
||||
Stan
|
W tym rozwiązaniu silnik powinien zostać przełączony na odwrotne obroty zanim zostanie zablokowany. Mam zamiar ustawić wyjściowo próg zadziałania przekaźnika na poziomie 0,9A a potem będę eksperymentował, w każdym razie nie powinna to jeszcze być blokada ślimaka.
Chcę mu dać jak największe szanse na wyjście z "problemu" |
|||
|
||||
krzysIO
|
||||
|
||||
tesel
|
krzysIO napisał » a ja uważam że szkoda na to czasu, najwyżej kocioł wygaśnie, żaru nie wciągnie bo jak poluzuje paliwo to o tyle do przodu będzie mógł je podepchnąć. Problem to będzie z czasem podawania 3 sek Chodziło mi o to,żeby silnik nie chodził prawo-lewo dopóki nie wygaśnie. |
|||
|
||||
tesel
|
Stan napisał » W tym rozwiązaniu silnik powinien zostać przełączony na odwrotne obroty zanim zostanie zablokowany. Mam zamiar ustawić wyjściowo próg zadziałania przekaźnika na poziomie 0,9A a potem będę eksperymentował, w każdym razie nie powinna to jeszcze być blokada ślimaka. Chcę mu dać jak największe szanse na wyjście z "problemu" Jak się nie zablokuje to nie wzrośnie natężenie prądu i nie zadziała przekaźnik. |
|||
|
||||
krzysIO
|
Chyba jednak wzrośnie, może to nie będzie prąd zwarcia, ale będzie wiekszy niż znamionowy.
Stan dobrze kombinuje, szczególnie się to przyda do innych podajników, nie żeliwnych. |
|||
|
||||
Stan
|
Dokładnie.
Idea jest taka,w momencie gdy następuje zablokowanie ślimaka wartość prądu narasta, maximum ma w momencie zerwania zawleczki i gwałtownie opada. Nie mam możliwości zebrania charakterystyki tej krzywej ale zakładam że wartość prądu w maximum jest większa od prądu nominalnego silnika czyli >1,1A. Ja chcę początkowo ustawić przekaźnik na 0,9A, i teraz czy to zadziała tak jak myślę to wszystko zależy od czasów, co trwa krócej - zadziałanie przekaźnika prądowego czy narastania krzywej prądu podczas blokowania ślimaka. |
|||
|
||||
tesel
|
krzysIO napisał » Chyba jednak wzrośnie, może to nie będzie prąd zwarcia, ale będzie wiekszy niż znamionowy. Stan dobrze kombinuje, szczególnie się to przyda do innych podajników, nie żeliwnych. Prąd zwarcia występuje tylko podczas zwarcia.Przy zablokowaniu występuje prąd przeciążeniowy. Ale to nie ważne. Chciałbym wiedzieć co to jest moment przed zablokowaniem ślimaka i jak go wyznaczyć.Jeżeli wzrostem natężenia prądu to taki prąd występuje również podczas kruszenia większych kawałków węgla.Ale chyba nie o to chodzi,żeby cofał silnik za każdym razem gdy coś "chrupnie".Pamiętajmy,że tu czas odgrywa dużą rolę.A jest to średnio 3-5s. Kibicuję Stanowi i życzę mu powodzenia tym bardziej,że to mój ziomal. W miarę możliwości pomogę. Ps.Dalej będę się upierał aby ograniczyć ilość cykli cofania i nie chodzi tylko o cofnięcie się ognia. |
|||
|
||||
krzysIO
|
Stan zwarcia silnika asynchronicznego klatkowego powstaje przy zasilaniu uzwojenia
stojana i jednoczesnym unieruchomieniu wirnika. Stan zwarcia w silnikach asynchronicznych klatkowych występuje dla obrotów wirnika n = 0 na początku rozruchu. Przy napięciu znamionowym, silnik asynchroniczny (3 fazowy)pobiera prąd zwarcia w granicach (4÷8)In. Współczynnik mocy w stanie zwarcia cosfz = 0,1÷0,2. Tak to jest, o ile mnie pamięć nie myli, bo już w tym temacie nie pracuje z 20 lat |
|||
Pierwsza stronaPoprzednia strona1 / 8Następna stronaOstatnia strona | ||||