Profil użytkownika

Tym kto powinien wszystko sprawdzić przed odpaleniem kotła jest instalator o ile producent zezwala instalatorowi na odpalenie kotła. Wielu producentów wymaga pierwszego odpalenia przez uprawnionych serwisantów nawet pod rygorem utraty gwarancji.

I ostatnie waty w tym roku spadają z dachu

Pisali tu niektórzy dawniej że szkolili ale coś im chyba nie wyszło z tym szkoleniem jak widać.

Raczej oleju do łbów trzeba dolać tym co to montują. Co ma do tego Ogniwo czy ES?
Dopóki w Ogniwo będzie liczyła się tylko sprzedaż i każdy "kołek" będzie brał się za montaż ich kotłów tak to będzie wyglądać.

Inter-qrwa-nauta napisał » 2019-12-31 12:08

Tak wygląda głowica tajfuna, drugie zdjęcie przybliży Ci jaki to rząd rozmiaru, bo jakie łapy mam to przecież wiesz

Do tego co był fabrycznie zamontowany to byś dwoma nogami po kostki wpadł, hehe

Ja na pewno nie, wydaje mi się że Ty bardziej chcesz?
Nie dasz rady

Ty głupa palisz czy niewidomi są wśród nas?
Tu jeden temat niże Twojego: https://esterownik.pl/forum/posty,5041/nie-dzialaja-wykresy-ani-statystyki-
Następnie jeden przerwy i następny: https://esterownik.pl/forum/posty,4856/statystyki-oraz-poziom-paliwa,2
ja pier.... ide spać

Wyrżnąć i zrobić od nowa.
Bo nie używa to tylko to na razie, a jak zacznie używać to znowu to czy tamto, to ma być jak ma być a nie protezownia.
Spuszczać wodę 10 razy, szukać jakiegoś magika i płacić kilka razy?
Wybaczcie ale szlak by mnie trafił na miejscu.
Z taką radą to do doopy jadą.
Oxalis jak Ty mnie zaimponowałeś 18 stron popisów trzeba było znieść
Jak już ma chłop wodę spuszczać to zrobić to raz a dobrze jak oxalis słusznie napisał.

Ty to taki gbur się zrobiłeś
jak to było? takie drobnomieszczańskie zachowanie?

gmaj22 napisał » 2019-12-30 20:29

@karoka-  jak to wszystko ruszy przy tej instalce, to mu się te plastikowe rureczki na supełki "pozawiązują". Dlatego tu nie ma co ładować kasę na duże przeróbki zanim nie będzie całość wykończona.

Jak to wszystko ruszy to nie wiem czy nie wyleci wszystko z hukiem z tej kotłowni razem z tym kotłem na czele.
Na razie to ten kocioł już ledwo zipie, może jak się to osuszy i wygrzeje coś się polepszy, jak to mówią: 
"nadzieja umiera ostatnia"

Jak nie zrobisz tego "ciepłego" powrotu to kup dużą skarbonkę i odkładaj na następny "czajnik" może już się nie wdupisz w następny kocioł węglowy po obecnych doświadczeniach z tym co masz.
Jak widzisz nie jest to tak jak w ulotkach reklamowych czy zapewnieniach sprzedawców że tylko się sypie węgiel i wysypuje popiół.

Na pewno nie przymierzałbym się sam żeby to wytargać w całości z zasobnikiem choć mikrusem nie jestem.
Leon Ty to kafar musisz być

Ja to będę chciał zobaczyć wszystko jak pójdą w ruch jeszcze grzejniki i zacznie się woda grzać a nie daj Bóg jeszcze przymrozi. 
Medale rozdane
Jednym przyklaśnięto, drugich osrano, wiwat forum, hehe

Ja pisze jak najbardziej poważnie. Czytałem że niektórzy doraźnie babrali to sylikonami i dorabiali opaski zaciskowe, dla mnie to proteza i szkoda czasu ale jak ktoś ma czas i chęci niech się bawi, z goowna bata nie ukręci
Aha człony między sobą tez muszą być uszczelnione.
dodane 2019-12-29 23:18Klamoty tanie nie są, transport też u mnie nie problem jeśli tylko ktoś chce zapłacić za usługę mam dwa auta serwisowe gotowe do wyjazdu, tylko czas najgorszy z możliwych na takie wyjazdy bo we wtorek impreza
Czy opłaca się inwestować?
Moim zdaniem nie, po tym co widzę to nie opłaca się inwestować w żaden kocioł, hehe
Też pisze jak najbardziej poważnie.

Mogę w tej chwili pewnie ze 2 albo 3 "burki" złożyć nowe. Ślimaków pewnie jest więcej, ale nie pamiętam ile korpusów leży

To nic że palisz eko, w szufladce zauważysz plamę z czarnego niespalonego miału
Do Kielc za daleko trochę mam

Dziurę masz z tyłu, jak wyciągniesz szufladę z popiołem w szufladzie będziesz miał w którymś miejscu niespalony miał.
Skąd Ty jesteś?

Tak bym zrobił

To trzeba było brać ten większy a nie to co Ci wciskali.

falownikowi nic się nie stanie, stracisz tylko trochę kWh w ciągu roku ale nie będą jakieś zatrważające ilości Trzeba było nie zgadzać się na taki falownik przy większym zawsze mógłbyś coś jeszcze dorzucić na dach, jeśli nie masz już i tak miejsca to olać sprawę.
Co Ty zrobisz z tym prądem?