Profil użytkownika

dzisiaj byłem u znajomego, który ma 16 ogniw. Po podpisaniu umowy przyjechali instalatorzy. Trochę ich podpytał co do technicznych rzeczy. Ponoć jeśli któryś z paneli zużyje się bardziej to pozostałe panele dostosowują swoją wydajność do najsłabszego ogniwa. Instalatorzy również odradzili mu dobierania mocniejszego inwentera, bo nie ma sensu dokładania nowych paneli za kilka lat bo i tak będą działały na obniżonej sprawności. Nie wiem czy to bujda na resorach czy prawda. Wczoraj miałem przyjemność spotkać się z przedstawicielem firmy FOTON Technik, który w miarę sensownie gadał. Czy ktoś się tą firmą "obwąchał"??? co to za typki ?

budgie1 próbuj. Jaka jest twardość tego? tzn łatwo to można rozkruszyć w rękach? jakieś zdjęcie wrzucisz?

780 złotych za 1050kg. Dzisiaj czyściłem kanały w piecu. Myślałem, że będzie gorzej. Nie znalazłem nigdzie klejącej sadzy. Cały osad odpadał na zasadzie łupieżu. Jedno przejechanie u nas to się mówi "śrupokiem" i goła blacha. Jedyny problem to przebijanie temperatury ponad zadaną. Niestety nie jestem w stanie tego ustawić w szczególności, że mój piec jest głównie przystosowany na groszek. Innych wad nie widzę. Nawet piwko przyjemnie się pije w kotłowni przy zapachu drewna . Mój wynik uznaje za zadawalający. 15-16 kg/d  wziąwszy pod uwagę, że pellet ma tylko 17MJ.

Na 100% mniej go wejdzie do zasobnika. Pozostałe parametry mogą być zbliżone. Jak już dobrze ustawisz piec to nie wrócisz do grochu. 4 worki ( domyślam się, że po 15 kg ) to może być mało na konkretne obserwacje

budgie1 napisał » 2018-12-19 11:04

Plus-Mad jakim pelletem palisz?...bo mam okazję kupić taki 10mm.

obok mnie są dwa zakłady produkujące pellet. Mój akurat ma 6mm i myślę, że taki jest optymalny. Kiedyś paliłem Varmo 16mm pelletem węglowym. Było czyściej niż groszkiem i mniej popiołu. Jakość opału była powtarzalna - zawsze suchy tylko ta cena. Przeszedłem na pellet mimo początkowych problemów z kopceniem pali się dobrze i wynoszenie popiołu raz na 2 miesiące. Varmo do zbiornika wchodziło 100 kg a pelletu wchodzi 150 kg. Jakby nie było 50 ilo = rzadsze zasypy.

karoka65 cały czas o tym myślę. Jak stawiałem dom to tak żeby dach był na południową stronę. Jak już porównujesz do samochodu. Niestety nie zgodzę się z tobą. Auto jest mi potrzebne do osiągnięcia zysku tj. dojazd do klienta czy pracy a także dowiezienie dzieci do szkoły czy lekarza. Samochód uważam za produkt pierwszej potrzeby niezbędny do normalnego funkcjonowania w obecnych czasach. Instalację PV mogę porównać do instalacji gazowej w aucie. Jak miałem auto na benzynę to starałem się oszczędnie jeździć. Po założeniu LPG już tak nie jest. Skoro 2 razy taniej. Co się okazuje. Od momentu założenia Lpg ilość kilometrów przybywała. Sam złapałem się na bezsensownych i pustych przejazdach. Jak to mój sąsiad powiedział. Jak on założył instalację LPG to jeździł w koło miasta, żeby szybciej mu się zwróciła . Czy nie jest podobnie po założeniu PV? Sprawdź czy zużycie prądu nie wzrosło? Po części rozumiem ludzi, którzy negują ekologiczność PV. Powiedzmy, że zużycie prądu wzrosło o 1/2. Co to oznacza? Energa będzie musiała zimą więcej węgla spalić, żeby Kowalski był szczęśliwy. Przypomina to gonienie własnego ogona. Poza tym każdy obywatel musi więcej płacić za prąd tzw. OZE. Czyli płacimy za większą emisję CO2 z powodu większego zużycia prądu + OZE. Taka Energa ma gdzieś ten prąd który zostanie wyprodukowany przez PV. Ona nic z tym nie może zrobić bo tego nie da się zmagazynować. Oczywiście może ten prąd przekierować w inne miejsce ale elektrownie muszą być w ciągłej gotowości (praca w nocy czy zimą albo kiedy mamy słabe lato).

w fotowoltaice robisz prąd latem na górkę i monopolista np Enea na dogodnych warunkach dla siebie ten prąd oddaje ci w 80%. zimą. Zarabianie a raczej oszczędzanie zaczyna się wtedy gdy spłacisz instalację i nie musisz płacić dostawcy za prąd. W moim przypadku jest to wydatek 250 złotych miesięcznie na prąd. Przy instalacji za 30 tyś to zwróci się za 10-11 lat najwcześniej no chyba że masz w kredycie to dłużej. Oczywiście każda awaria to wydłużenie czasu zwrotu. Po tych 10 latach masz instalację na własność i teoretycznie możesz ją odsprzedać. Jest to pewna tarcza przed galopującymi cenami prądu ale znając monopolistów to różne rzeczy mogą wymyślić. Oczywiście taka instalacja nie zapewnia ci bezpieczeństwa prądowego ani też nie pracuje gdy np Enea ma awarię. Każde wyłączenie latem prądu oddala twoje szanse na "szybki" zwrot. 

Po ilu latach można stwierdzić, że ogniwa zaczynają przynosić zysk? Zamawiałeś firmę do montażu czy sam? Mam dach na południową stronę i cały czas się zastanawiam czy warto?

leON22 po ilu latach zwrócą Ci się ogniwa ? Jeśli chodzi o PC to sprzedałem ich kilkanaście. Bardzo wygodne i czyste rozwiązanie. Nie potrzebny komin . Jedyne co mnie przeraża to uzależnienie od jednego źródła zasilania. Jak mam słuchać biadolenia z energetyki, że ten rok był bardzo gorący albo że wichury pozrywały kable to mnie strzyka. Podejście monopolu do Kowalskiego jest conajmniej zatrważające. Mieszkam na wsi jakieś 4 kilometry od 20tyś miasta. Wyłączeń miałem dość sporo. Ogniwa w tym momencie nic nie dają. 

Osobiście nie widzę możliwości magazynowania prądu tak aby to miało sens ekonomiczny i ekologiczny. Przy ogniwach fotowoltaicznych akumulatory są zbyt kosztowne a żywotność takich akumulatorów też jest mocno ograniczona. Rozliczanie się z energetyką może i by zdało egzamin ale to i tak nie zabezpiecza nas przed brakiem prądu. Sąsiad ma ogniwa i jak energetyka wyłączy prąd to te kilowaty które wyprodukuje w tym czasie nie są zaliczane inplus. Nadzieję dają samochody elektryczne, które mogłyby być ładowane z takiej instalacji i w razie braku prądu w domu taki samochód mógłby oddać prąd ( potrzebny do ogrzania domu ). Jak narazie ceny ogniw i aut elektrycznych są mocno zawyżone. Paląc w tradycyjnym piecu i kupując tradycyjne auta, zaoszczędzamy tyle pieniędzy, że starczyłoby na 30 lat palenia węglem.

a co to da? Może lepie wyłączyć ochronę powrotu i tyle.

też cyrk ale tutaj mam czysty cyrk bez kurzu i zardzewiałego zbiornika. Prąd wychodzi najdrożej a taka PC trochę tego prądu potrzebuje byle jaki UPS albo agregat jej nie uciągnie no i nie ma alternatywy. Prądu nie odłożę w spiżarce na później ( no są akumulatory ale nie wiem czy to nie jest jeszcze większy cyrk niż z tym węglem). Mając piec z podajnikiem mogę palić groszkiem, peletem, owsem a jak to podrożeje to drewnem na ruszcie awaryjnym. Jak już to podrożeje to butelkami i tytkami ( to by musiał nadejść dzień apokalipsy ).

Ja przerzuciłem się z ekogroszku na pellet. W kotłowni czysto a zbiornik wygląda jak nowy. Czyszczenie pieca 4x na sezon. Jak pellet pójdzie w górę to będę palił owsem. To wszystko na upesie. Więc jak wyłączą prąd to z aku 60 min. Jak będzie armagedon to agregat ewentualnie odpalę auto. Pompa ciepła jest bardzo fajna jak cena prądu jest stabilna. Obecnie to cyrk.  

pablo napisał » 2018-12-13 23:20

Adam83 : dwa sposoby ,alb przez www i platformę albo drugi forwarding czyli popularne przekierowanie portu.

logując się po adresie lokalnym mam tylko podstawowe informację. Nie mogę zmieniać nastaw sterownika

policzyć to wszystko to wyjdzie, że spalając 2x więcej węgla starczy nam na 50 lat. Nie wiem co bardziej ekologiczne? Kilometry kwadratowe styropianu czy 3 tony na sezon więcej.

budgie1 masz rację ale to też ogranicza grono klientów. Często zasobni klienci mieszkają w starych dworkach i tu kłania się uczciwość doradcy no ale jak to w Polsce bywa. Prawa fizyki mają się za nic w porównaniu do wiedzy instalatora :-\

kiedyś nawet pracowałem w firmie co sprzedaje pompy ciepła. Ogólnie rzecz biorąc sprzęt bardzo fajny gdy bazuje się na realnych wyliczeniach strat ciepła.

Budgie1 jeszcze wiele ciekawych rzeczy dowiesz się na tym forum oby hydraulik, który Ci to montował przeżył do następnej zimy . Mój z poleceń był najlepszy. Dzisiaj po buszowaniu na forum stwierdzam, że nie jest już taki dobry i parę rzeczy bym poprawił.

Przemek tu śmiem wątpić. Jak już porównujesz do aut to maluch palił 6-7 litrów benzyny przy 25 koniach mechanicznych. Dzisiaj masz conajmniej 100 koni przy zbliżonym zużyciu paliwa.

Ja też uważam, że 20 kg na dobę to dobry wynik przy tych metrach.