RFAJ dobry pomysł z tym okapem, u mnie więcej kurzu jest z uzupełniania zasobnika niż z czyszczenia kotła. Na próbę pójdę na łatwiznę, włożę koniec węża od odkurzacza do zasobnika i to powinno pomóc.

Ameno25 wtedy miałem oryginalny pochłaniacz kuchenny z filtrem wzmocnionym flizeliną , był kłopot z czyszczeniem , tylko sprężonym powietrzem, odkurzaczem gorzej , choć użytkowałem go chyba co najmniej 10-12 lat na starym fajkowcu , mam go w rezerwie . To co mam teraz to jest całkowicie nowa konstrukcja znacznie bardziej wydajna i łatwiejsza w czyszczeniu i zrobiony pod eko+M.

dodane 2017-01-08 18:10

Jacek_OEP10kw napisał » 2017-01-08 17:35

RFAJ dobry pomysł z tym okapem, u mnie więcej kurzu jest z uzupełniania zasobnika niż z czyszczenia kotła. Na próbę pójdę na łatwiznę, włożę koniec węża od odkurzacza do zasobnika i to powinno pomóc.

Oryginalne worki w zwykłych odkurzaczach takim drobnym pyłem się bardzo szybko zatykają chyba że masz przemysłowy . Najlepszy efekt według mnie uzyskuje się jak 3\4 wlotu zasobnika jest zasłonięte a powietrze wraz z pyłem jest zasysane przez wolną 1\4 . Ale spróbować nigdy nie zaszkodzi,powodzenia.

Mam przemysłowy odkurzacz i używam go do zbierania tego co się rozsypie przy czyszczeniu i zasypie a z tym przysłanianiem zasobnika to może być problem bo sypie opał wiadrami budowlanymi

Widzę Panowie , że trochę odbiegliśmy od tematu , z osuszania zrobiło się odkurzanie i oczyszczanie

Sugestie o dosuszaniu zbiornika producent przyjął i sprzedaje. Może też powinien zainteresować się Waszymi propozycjami co do zabudowy odpylaczy. Na zbiorniku ostrzegawcze napisy "suchy opał" - nic tylko za lat ileś tam będą procesy o pylicę . Jeżeli opał ma być ładowany suchy, to producent musi mieć opracowany - przynajmniej jako dodatkową, płatną opcję - system umożliwiający wyłapywanie pyłu. 

Co do osuszania, ja musiałem zrobić osuszanie ze względu na wybuchy gazu w zasobniku.  Mam piec z podajnikiem tłokowym i po otwarciu zasobnika zdarzało się, że nagromadzone gazy potrafiły eksplodować mimo wyłączonej, niestety producent - Drewmet mimo kilku maili i telefonów  milczy na ten temat, po zamontowaniu gazy nie zbierają się. Nie wiem z czym to jest związane, może groszek miałem jakiś dziwny, nie pamiętam już gdzie kupowałem. Na szczęście nic nikomu się nie stało ale uważajcie przy zaglądaniu do zasobnika.

Aby nie było tak super z tym dosuszaniem.
Dzisiaj, gdy poszedłem dosypać nieszczęsnego retopala to zauważyłem, że na przedniej ściance zasobnika i na przeciwnej ściance względem kotła skrapla się duża ilość wody. 
Tak więc dosuszanie nie jest jednak rozwiązaniem doskonałym. 
Zdrówka.

Jeżeli w tym retopalu było np 20% wody, to "Panie Boże nie pomoże" ...

No tego się nie spodziewałem, że jeszcze zobaczę zacieki w zasobniku.
Smutne. 

Ostatnio skończył mi się zapas zimowego opału 3 tony i kupiłem prosto ze składu ( mokry bo wtedy niestety padało )  4 wiadra po 15kg jak wsypywałem do zasobnika to ze spodu kapała woda ale na ściankach o dziwo sucho , może dlatego że na spodzie jeszcze było trochę starego suchego , sam nie wiem 

u mnie w zasobniku kończyła się porcja wilgotnego retopala. Od strony kotła był suchy a z przeciwnej mokry. 
Pod koniec zasypu właśnie wystąpiła wilgoć. 
dodane 2017-03-09 11:35Już wiem w czym problem. 
Problem w kolejnym wynalazku Ogniwa pod nazwą wyrównywacza ciśnień czy jakoś tak. 
Ten potocznie zwany osuszacz zasobnika ma pewną wadę. 
Przewód giętki z korpusu podajnika wychodzi pionowo w górę. Przewód jest dość sztywny jak jest zimny. 
W miejscu pionowego wyjścia z podajnika jest dość ciepło a nawet gorąco i przewód robi się bardziej giętki. 
I co? 
Ano to, że zgina się, kładzie na bok, zagina, załamuje i blokuje się prześwit przewodu giętkiego, co powoduje, że wynalazek ten staje się bezużyteczny. Przynajmniej w moim przypadku, gdy zadaną mam ok. 70 st. 
Tak więc straciłem kilka dyszek na bezużyteczny wynalazek ... z Ogniwa. 

Nie ma to jak "własny" patent i wykonanie , u mnie nic się nie ma prawa zagiąć szybkozłączki ( pneumatyczne fi10 i dedykowany przewód ) , DKo70 pozostaje Ci wymiana wężyka albo jego odpowiednie dodatkowe mocowanie żeby się nie zaginał  

DKo70 napisał » 2017-03-09 11:35

Tak więc straciłem kilka dyszek na bezużyteczny wynalazek ... z Ogniwa. 

O jak się cieszę, że poszedłem na łatwiznę i taniznę 

"Wlałem" mokry węgiel z wesołej. W zasobniku sucho. Nigdzie nie zauważyłem śladów rosy czy kropli wody.

Wyprostowałem wężyk na ile to możliwe i po wilgoci ani śladu. 
Gdyby wężyk wychodził poziomo w kierunku tyłu zasobnika nie było by problemu. 
W Ogniwie powinni o tym pomyśleć. 
Zdrówka.
dodane 2017-03-11 15:31

bodziasty napisał » 2017-03-09 16:36

DKo70 napisał » 2017-03-09 11:35

Tak więc straciłem kilka dyszek na bezużyteczny wynalazek ... z Ogniwa. 

O jak się cieszę, że poszedłem na łatwiznę i taniznę 

Bodio a ile zaoszczędziłeś? Na flaszeczkę starczyło? 
dodane 2017-03-11 15:32No dobra. Widzę, że nawet na dwie 

No baaa - lepiej wlać w siebie  
No ale żeby nie było - brałem przykład z Piotrka - Ameno25
Jego posty też poszły w kosmos, ale trochę zostało tutaj 

prościej się nie da montaż dosuszania dla opornych

laudo, może i faktycznie prościej, pewnie i trochę taniej niż w Ogniwie, ale wydaje mi się, że wlot powietrza do zasobnika powinien być z drugiej strony, tam gdzie osiada się rosa. 

Polecam Alu-Pex. Można uformować a na 100% się nie zagnie.

lucky, montowałeś osuszacz, że piszesz o alupeksie?