Profil użytkownika
posty użytkownika | ||||
Pierwsza stronaPoprzednia strona4 / 4Następna stronaOstatnia strona | ||||
|
||||
tesel
|
Aluzju poniał.
Dzięki za inspirację.Będę Twój pomysł realizował w domowym zaciszu. |
|||
|
||||
tesel
|
Rozumię,że chciałeś tym sposobem wentylować i osuszać zasobnik.
Myślę,że nic złego by się nie stało.Przecież wraz z ubywaniem węgla nie tworzy się w zasobniku podciśnienie.Więc jeśli ciśnienie w zasobniku i na zewnątrz jest takie same w całym zakresie pojemności zasobnika,to co szkodzi jego wentylacja. Sam jestem tym zainteresowany.Nawet bardziej niż autorewersem.Myślę,że jest to bardziej pożyteczne. |
|||
|
||||
tesel
|
Ja zrobiłbym to cyklicznie.Trzeba by ustalić to metodą prób i błędów.
|
|||
|
||||
tesel
|
Stan pisał,że w czasie cofania,silnik będzie zasilany z niezależnego źródła prądu.
|
|||
|
||||
tesel
|
Akurat tutaj się nie upieram.Nie ważne czy będzie opóźnienie czy nie.
Będę upierał się na ograniczeniu ilości cofnięć. Czekam na wyjaśnienia zawijana 2.Sam jestem ciekaw dlaczego 1/2 obrotu. A może Ty to wiesz? |
|||
|
||||
tesel
|
Właśnie pisałem wczoraj,że nie trzeba zwłoki na zatrzymanie się silnika ponieważ on już zatrzymał się.
W każdym styczniku najpierw otwierają się styki NC,potem zamykają NO.trwa to ułamek sekundy,ale wystarczy,żeby wyłączyć zasilanie silnika. |
|||
|
||||
tesel
|
Masz rację.
|
|||
|
||||
tesel
|
krzysIO napisał » Chyba jednak wzrośnie, może to nie będzie prąd zwarcia, ale będzie wiekszy niż znamionowy. Stan dobrze kombinuje, szczególnie się to przyda do innych podajników, nie żeliwnych. Prąd zwarcia występuje tylko podczas zwarcia.Przy zablokowaniu występuje prąd przeciążeniowy. Ale to nie ważne. Chciałbym wiedzieć co to jest moment przed zablokowaniem ślimaka i jak go wyznaczyć.Jeżeli wzrostem natężenia prądu to taki prąd występuje również podczas kruszenia większych kawałków węgla.Ale chyba nie o to chodzi,żeby cofał silnik za każdym razem gdy coś "chrupnie".Pamiętajmy,że tu czas odgrywa dużą rolę.A jest to średnio 3-5s. Kibicuję Stanowi i życzę mu powodzenia tym bardziej,że to mój ziomal. W miarę możliwości pomogę. Ps.Dalej będę się upierał aby ograniczyć ilość cykli cofania i nie chodzi tylko o cofnięcie się ognia. |
|||
|
||||
tesel
|
Stan napisał » W tym rozwiązaniu silnik powinien zostać przełączony na odwrotne obroty zanim zostanie zablokowany. Mam zamiar ustawić wyjściowo próg zadziałania przekaźnika na poziomie 0,9A a potem będę eksperymentował, w każdym razie nie powinna to jeszcze być blokada ślimaka. Chcę mu dać jak największe szanse na wyjście z "problemu" Jak się nie zablokuje to nie wzrośnie natężenie prądu i nie zadziała przekaźnik. |
|||
|
||||
tesel
|
krzysIO napisał » a ja uważam że szkoda na to czasu, najwyżej kocioł wygaśnie, żaru nie wciągnie bo jak poluzuje paliwo to o tyle do przodu będzie mógł je podepchnąć. Problem to będzie z czasem podawania 3 sek Chodziło mi o to,żeby silnik nie chodził prawo-lewo dopóki nie wygaśnie. |
|||
|
||||
tesel
|
Do zmiany obrotów silnika wystarczy jeden przekaźnik.Opóźnienia nie trzeba robić,bo jak sam napisałeś silnik zatrzymuje się natychmiast.
Ja dodałbym tylko zabezpieczenie,żeby silnik nie cofał się kilka razy,jak nie odblokuje ślimaka. |
|||
|
||||
tesel
|
Mógłbyś wrzucić jakiś schemat?
Życzę powodzenia. |
|||
Pierwsza stronaPoprzednia strona4 / 4Następna stronaOstatnia strona | ||||