Witam,

 

Od Miesiąca borykam się z ciągłym błędem o zerwanym zawleczki
podajnika. Mimo, że zawleczka jest cała, błąd wyskakuje przynajmniej raz
dziennie. Wyczyściłem czujnik próbowałem go regulować względem magnesu na wałku,
lecz to też nie pomogło.

 

W ustawieniach sterownika wyłączyłem czujkę zerwania
zawleczki i jakiś czas było ok. Przez przypadek zobaczyłem, gdy temperatura na
kotle mi zaczęła spadać, że sterownik pokazuje, że podajnik pracuje, ale fizycznie
nawet się nie ruszał. Dopiero jak w sterowniku przeszedłem na tryb ręczny i zaznaczyłem
by podajnik się uruchomił to dopiero podjął pracę jak go przy motoreduktorze
przełączyłem z pozycji I na II i zaczął pracować.

 

Po przejściu z ustawień ręcznych w automat piec pracuje
normalnie jakiś czas i znowu problem się powtarza.

 

Kocioł to Ogniwo Eko plus M 20 kw na eko-groszek, węgiel,
który używam to BARTEX.

 

Sterownik eCoal 3.5 wersja oprogramowania 1.1.35.1

 

 

Pozdrawiam,

 Krzysiek.

Prosze skontaktować się z serwisem
tel. 605 780 882

Do serwisu jeszcze nie dzwoniłem ale dziś zaobserwowałem jeszcze takie zjawisko .
Gdy na sterowniku w trybie ręcznym uruchamiam podajnik, oczywiście on się nie obraca ale słychać, ze silnik cichutko buczy i napięcie idzie na reduktor, miernikiem mierzyłem i napięcie też jest więc chyba to wina sterownika nie będzie.

Czy czasami nie jest to wina kondensatora który jest zamontowany w puszce przy silniku?

Gdyby podajnik byłby zablokowany to powinno zerwać zawleczkę?

U mnie po wyświetleniu komunikatu zerwanej zawleczki silnik pracował a ślimak się nie kręcił, zawleczka była cała lekko się wygięła ale nie zerwała. Po zdjęciu zobaczyłem że gniazdo w przekładni jest prawie całe wyrobione. Wymieniłem i hula.

Witam,

Usterka została usunięta.

Okazało się, że winny był kondensator który jest zamontowany przy silniku motoreduktora.

Zakupiłem nowy zamiennik na allegro koszt 4.50 zł i kocioł działa poprawnie już cały tydzień.

Komunikat już się nie wyświetla a podajnik pracuje prawidłowo.

Podłącze się do tematu, niby trochę inny aczkolwiek też dotyczy zawleczki. 
Ostatnio podczas podawania ekogroszku słychać było pisk, skrzeczenie. Do zasobnika nic się nie dostało poza opałem, piszczenie jest cały czas i zauważyłem że podajnik pracuje mimo zerwanej zawleczki. Co może być przyczyną pisku? Dlaczego motoreduktor napędza ślimak mimo zerwanej zawleczki?

U mnie taka sytuacja - ślimak kręci, słychać "chrupiący" groszek, a nie podnosi kopca. Co to może być?

budgie1 napisał » 2022-03-19 20:02

U mnie taka sytuacja - ślimak kręci, słychać "chrupiący" groszek, a nie podnosi kopca. Co to może być?

Może ślimak się ukręcił
Przykład:

MateoKoc To są skutki utrzymywania żaru poniżej retorty, długo trwałe

krzysztoffiedler napisał » 2022-03-13 12:35

Witam,

Usterka została usunięta.

Okazało się, że winny był kondensator który jest zamontowany przy silniku motoreduktora.

Zakupiłem nowy zamiennik na allegro koszt 4.50 zł i kocioł działa poprawnie już cały tydzień.

Komunikat już się nie wyświetla a podajnik pracuje prawidłowo.

Możesz podać symbol tego kondensatora ? Może warto mieć go w zapasie jeszcze przed awarią.

Podpinam się pod temat.
Zaczął mi się pojawiać komunikat na sterowniku zerwana zawleczka pomimo że nie jest. Od razu mówię, że ślimak pracuje normalnie, kopiec podnosi się do góry.  Przy czujniku nie było nic robione i ustawiane wiec powinno być ok. Co może być przyczyną ? 
Dodam że w lecie po uderzeniu pioruna nie działał mi sterownik. Wysłałem do serwisu i został naprawiony otrzymałem informacje że jest sprawny.  i faktycznie jest ok. Czy to może mieć jakiś wpływ na to? Jak mogę sprawdzić czujnik zerwania zawleczki? Na razie wyłączyłem  w ustawieniach zawansowanych i jest ok. 

Zobacz ten przypadek 
https://esterownik.pl/forum/posty,5293/zrywajaca-sie-zawleczka?m=155473#155473